"Spełni swoje zadanie". Zbiornik Racibórz Dolny ma jeszcze duże rezerwy
Uruchomiony wczoraj (15.09) rano zbiornik Racibórz Dolny pracuje na pełnych obrotach. Kompleks przeciwpowodziowy piętrzy wezbraną wodę z Odry. Zbiornik napełniony jest już w ponad 50 procentach. Jutro (17.09) ma osiągnąć około 135 mln m3 na 185 mln ogólnej pojemności.
Zbiornik Racibórz pracuje pełna parą. Wszystkie urządzenia są włączone. Można powiedzieć, że ta olbrzymia konstrukcja, za bardzo duże pieniądze, w tym momencie przechodzi nawet nie próbę generalną, tylko po raz pierwszy tak naprawdę sprawdza się w rzeczywistości. Tutaj jest trochę przechodniów, jest trochę mieszkańców Raciborza, ale także z dalszej części województwa śląskiego, którzy z niepokojem patrzą, co tutaj się dzieje. Wody jest coraz więcej. Tak na oko laika, na moje oko, jakieś niespełna pięćdziesiąt procent wypełniony jest w tym momencie zbiornik w Raciborzu. Według Wód Polskich jutro (17.09) do południa stan zbiornika ma być wypełniony mniej więcej w 2/3. Tutaj naprawdę jest jeszcze sporo miejsca. Myślę, że ten zbiornik spokojnie spełni swoją dotychczasową rolę, rolę do czego jest przeznaczony - relacjonuje reporter Radia Opole Grzegorz Frankowski.
Mieszkańcy Raciborza, ale także osoby z województwa opolskiego, które spacerowały po koronie zbiornika liczą, że konstrukcja ochroni ich miasta i miejscowości od zalania.
- Nie grozi nam zalanie, tak jak w 97 roku. Miejmy nadzieję, że ten zbiornik spełni swoje zadanie. Po to był wybudowany i myślę, że osiągnie swój cel. - Chciałem to zobaczyć na własne oczy, jak to wygląda. Czy faktycznie jest jeszcze jakiś margines? Wydaje mi się, że tak. - Widzę, są otwarte klapy, także ten przyrost nie będzie już taki gwałtowny. Jeśli to ma być jakiś głos otuchy dla mieszkańców Raciborza, Opola, Wrocławia, to myślę, że chyba powinni być spokojni. Jesteśmy z Raciborza. Wiemy, jak było kiedyś i cieszymy się, że jest tak, jak jest.
Mieszkańcy Raciborza, ale także osoby z województwa opolskiego, które spacerowały po koronie zbiornika liczą, że konstrukcja ochroni ich miasta i miejscowości od zalania.
- Nie grozi nam zalanie, tak jak w 97 roku. Miejmy nadzieję, że ten zbiornik spełni swoje zadanie. Po to był wybudowany i myślę, że osiągnie swój cel. - Chciałem to zobaczyć na własne oczy, jak to wygląda. Czy faktycznie jest jeszcze jakiś margines? Wydaje mi się, że tak. - Widzę, są otwarte klapy, także ten przyrost nie będzie już taki gwałtowny. Jeśli to ma być jakiś głos otuchy dla mieszkańców Raciborza, Opola, Wrocławia, to myślę, że chyba powinni być spokojni. Jesteśmy z Raciborza. Wiemy, jak było kiedyś i cieszymy się, że jest tak, jak jest.