Szef PiS w regionie: Kostuś powinien być odwołany
Zdaniem posła Kłosowskiego, jeśli Kostuś nie zostanie odwołany, to sam powinien podać się do dymisji.
Kolejna możliwość na zwolnienie Kostusia z funkcji wicemarszałka województwa to cofnięcie rekomendacji partii. Tę wydał szef Platformy Obywatelskiej w regionie Leszek Korzeniowski. – Pan marszałek Kostuś to jeden element tego domina, bo on sam się nie pojawił w urzędzie marszałkowskim, on uzyskał rekomendację pana posła Korzeniowskiego, który w tej chwili stara się od tego jak najbardziej zdystansować. Panie pośle Korzeniowski, życzę odważnych decyzji – apeluje Kłosowski.
Poseł PO Leszek Korzeniowski odpowiada, że nie będzie słuchał rad posła Kłosowskiego, a rekomendacji nie zamierza wicemarszałkowi Kostusiowi cofać. – Niech zajmie się sobą i swoimi sprawami, ja nie mam zamiaru cofać nikomu żadnej rekomendacji. Wczoraj (17.02) powiedziałem panu wicemarszałkowi Kostusiowi bardzo wyraźnie, jakiego stanowiska od niego oczekuję. Jeśli uważa, że jest niewinny, to powinien autora artykułu i osoby, które są odpowiedzialne za ten artykuł, podać do sądu o zniesławienie – mówi Radiu Opole szef PO na Opolszczyźnie.
Piątkowy artykuł w NTO opisywał sposób zwracania się wicemarszałka Kostusia do swoich podwładnych. Wynikało z niego, że wicemarszałek używa takich sformułowań, jak: "siad" i "waruj". Poseł Kłosowski na konferencję prasową przyszedł ze swoim psem, chcąc pokazać, że on nawet do psa tak się nie zwraca.
Wicemarszałek Tomasz Kostuś słów posła Kłosowskiego nie chciał na razie komentować. Zaznaczył, że jeszcze dzisiaj (18.02) wyda oświadczenie w tej sprawie.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Przeczytaj także: Tomasz Kostuś odpowiada na zarzuty podwładnych
Aneta Skomorowska (oprac. WK)