Lubrza: Drzewa zagrażają kierowcom, ale są pod ochroną
- Część drzew alei lipowej w Lubrzy zagraża bezpieczeństwu zmotoryzowanych - twierdzi wójt tej gminy. Dlatego o ich wycięcie wystąpił do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu. Wąska Aleja Lipowa jest odcinkiem ruchliwej trasy nr 414. Problem w tym, że jest ona chronionym pomnikiem przyrody. Władze gminy powołują się na ustawowy zapis, który dopuszcza wycięcie drzew w razie "nagłych zagrożeń bezpieczeństwa powszechnego i prowadzenia akcji ratowniczych".
- Szczególne zagrożenia na tej drodze występują jesienią i zimą - twierdzi Mariusz Kozaczek, wójt Lubrzy.
Problemy z Aleją Lipową w Lubrzy dostrzega też Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu. W ubiegłym roku wystąpił do rady gminy o zniesienie pomnika przyrody w części dotyczącej 60 drzew, które zostałyby wycięte. Na razie nie zgadza się na to Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Powodem jest prawdopodobieństwo bytowania na 300 lipach chrząszczy pachnicy dębowej. Ponadto w pniach ściętych już drzew zaobserwowano odchody chrząszczy tzw. próchnojadów. Ponowne oględziny alei w Lubrzy przeprowadzone będą w połowie roku. Dowiodą, czy rzeczywiście występują tam chronione gatunki owadów.
Jan Poniatyszyn (oprac. BO)