Nyski szpital przepełniony
- W nocy nyska pediatria nie przyjęła do szpitala mojego półtorarocznego synka - skarży się Radiu Opole słuchacz z Nysy. Jak powiedział naszej reporterce, lekarka stwierdziła, że nie ma miejsc na oddziale dziecięcym i odesłała rodzica do najbliższego szpitala, czyli do Brzegu.
- Ostatecznie dziecko wróciło do domu i jest w dobrym stanie - mówi ojciec. Jego zdaniem nie tak powinna wyglądać opieka zdrowotna.
Dr Norbert Krajczy, dyrektor nyskiego ZOZ-u, przyznaje, że szpital jest przepełniony, a chorzy leżą na tzw. dostawkach. Dotyczy to także oddziału dziecięcego. Przyjmowani są wyłącznie pacjenci w stanach zagrożenia życia.
Dorota Kłonowska (oprac. JM)