Uczestniczy w niej kilkanaście osób, w tym troje niewidomych wraz z asystentami. Treking na "dach Afryki" rozpocznie się w środę. Jak przyznaje Alicja Stelmaszczyk, już na samym początku wyprawy zaczęły się "schody".

- W tle słychać dźwięki lotniska w Amsterdamie, na którym właśnie wylądowaliśmy po opóźnieniach porannych lotów, ale spokojnie dotrzemy do Kilimandżaro, gdzie rozpoczniemy treking w środę. Będziemy szli około 9 dni, żeby zdobyć szczyt tej góry.

Na pomysł wyprawy wpadł Piotr Żurek, niewidomy fizjoterapeuta z Tarnowskich Gór, który ma na koncie zdobycie "Koronę Maratonów Polski", pięć triatlonów na różnych dystansach czy "Bieg Katorżnika". Z kolei opolanka Alicja Stelmaszczyk to m.in. zdobywczyni "Korony Gór Polski" oraz uczestniczka kolarskiego ultramaratonu Wisła 1200, który pokonała na tandemie.

Kilimandżaro to najwyższy szczyt Afryki liczący 5895 m n.p.m. Uczestnicy akcji "Dotknąć Kilimandżaro - niewidomi Polacy na dachu Afryki" wrócą do kraju 8 września.