W opolskich szkołach może przybyć uczniów z Ukrainy. "Pewne regulacje były potrzebne"
Czy opolskie szkoły są gotowe na przyjęcie jeszcze większej liczby uczniów z Ukrainy? To pytanie pojawia się w związku z projektem rozporządzenia Ministra Edukacji, który zakłada m.in. włączenie ukraińskich dzieci w polski system edukacji. To ma przełożyć się na wzrost liczby uczniów w skali kraju o około 80 tys., w skali województwa – o 4 tys.
- Rzeczywiście, projekt ustawy daje możliwość włączenia dzieci z Ukrainy do polskiego systemu edukacji, to najprawdopodobniej spowoduje zwiększenie liczby uczniów, także w opolskich szkołach - mówi Joanna Raźniewska, Opolska Kurator Oświaty.
- W tym roku mieliśmy w systemie zarejestrowane 4 tys. takich uczniów. Zakładając taką statystyczną informację o potencjalnej liczbie uczniów, to może być od 2 do 6 uczniów więcej niż dotychczas. No i oczywiście nie w jednej klasie, tylko w skali szkoły.
- W naszej szkole jest około 80 dzieci z Ukrainy - mówi Mirosław Śnigórski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu
- Pewne regulacje były nam potrzebne, chociażby dlatego że część dzieciaków uczestniczyła w zajęciach w szkole, a jednocześnie uczestniczyła w zajęciach zdalnych z Ukrainą. To ma troszeczkę uregulować to wszystko, ułożyć tak, że będą mieć taki obowiązek szkolny jak nasze dzieci.
- Przyjęcie jeszcze większej liczby dzieci może być problematyczne - mówi Anna Szeląg, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 29 w Opolu
- Jeśli dostaniemy takie zalecenie, to nie będziemy mieć wyjścia. Kwestia powiększenia oddziałów jest kwestią trudną, zwłaszcza w tych młodszych klasach, gdzie wiadomo jak pracuje się w oddziałach, które są tak liczne. Dodatkowo mówimy o dzieciach, które nie znają perfekcyjnie języka i należałoby mocniej na nich się skupić.
Wśród założeń projektu rozporządzenia jest także m.in. kwestia zwolnienia młodzieży z Ukrainy z egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego. Ta decyzja ma na celu ułatwienie adaptacji uczniów do polskiego systemu edukacji.
- W tym roku mieliśmy w systemie zarejestrowane 4 tys. takich uczniów. Zakładając taką statystyczną informację o potencjalnej liczbie uczniów, to może być od 2 do 6 uczniów więcej niż dotychczas. No i oczywiście nie w jednej klasie, tylko w skali szkoły.
- W naszej szkole jest około 80 dzieci z Ukrainy - mówi Mirosław Śnigórski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Opolu
- Pewne regulacje były nam potrzebne, chociażby dlatego że część dzieciaków uczestniczyła w zajęciach w szkole, a jednocześnie uczestniczyła w zajęciach zdalnych z Ukrainą. To ma troszeczkę uregulować to wszystko, ułożyć tak, że będą mieć taki obowiązek szkolny jak nasze dzieci.
- Przyjęcie jeszcze większej liczby dzieci może być problematyczne - mówi Anna Szeląg, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 29 w Opolu
- Jeśli dostaniemy takie zalecenie, to nie będziemy mieć wyjścia. Kwestia powiększenia oddziałów jest kwestią trudną, zwłaszcza w tych młodszych klasach, gdzie wiadomo jak pracuje się w oddziałach, które są tak liczne. Dodatkowo mówimy o dzieciach, które nie znają perfekcyjnie języka i należałoby mocniej na nich się skupić.
Wśród założeń projektu rozporządzenia jest także m.in. kwestia zwolnienia młodzieży z Ukrainy z egzaminu ósmoklasisty z języka polskiego. Ta decyzja ma na celu ułatwienie adaptacji uczniów do polskiego systemu edukacji.