Sławomir Kłosowski o zastrzeżeniach NIK: "To burza w szklance wody"
- Do realizacji budżetu urzędu wojewódzkiego nie ma zastrzeżeń - przypomniał w Porannej Rozmowie Radia Opole radny województwa, a wcześniej wojewoda Sławomir Kłosowski, odnosząc się do sugestii, że pochodzące z budżetu pieniądze, w czasie kiedy pełnił funkcję, mogły być wydawane niezasadnie. W ocenie gościa Radia Opole, zamawiane w lokalnej prasie płatne artykuły, pozwalały czytelnikom lepiej rozeznać się w programach dofinansowań.
- Tego należałoby się trzymać przy formułowaniu jakichkolwiek opinii, wniosków, oskarżeń, czasami nieraz też pomówień, bo ja to tak zaczynam w tej chwili odbierać, a zrobiła się wokół tego burza w szklance wody. Tam pojawiają się spostrzeżenia i uwagi, bo nikt nie formułuje wniosków ani do organów ścigania, ani do nikogo innego - powiedział Sławomir Kłosowski.
W działaniach wojewody nie dopatrzono się znamion przestępstwa. Z wnioskami, jakie wyciągnął NIK w kontekście rzekomego wydawania pieniędzy urzędu na kampanię wyborczą, były wojewoda kompletnie się nie zgadza.
- Jak można prowadzić kampanię nie będąc kandydatem, albo nie wiedząc, z którego miejsca się startuje, a jeszcze biorąc pod uwagę, że pod koniec kwietnia czy początek maja, kiedy ta umowa była zawierana na publikację tych materiałów, to już w ogóle jest abstrakcja - dodał rozmówca Radia Opole.
Sławomir Kłosowski twierdzi, że wskazane przez kontrolerów NIK nieprawidłowości są jedynie efektem jego starań o dobro regionu, a dzięki zlecanym przez urząd płatnym artykułom w prasie, mieszkańcy mogli skuteczniej sięgnąć po rządowe pieniądze, dowiadując się więcej o proponowanych programach.