- Uzasadnienie Sądu Rejonowego w Nysie w pełni odpowiada dyspozycji artykułu 424, paragraf 1 i należycie przedstawia tok rozumowania sądu. Niewątpliwie z inicjatywy burmistrz Nysy doszło do wsparcia finansowego klubu sportowego, ale te okoliczności nie uprawniały jednak do uznania, że Jolanta Barska zrealizowała znamiona przestępstwa - wyjaśnił sędzia Grabowski.

Przypomnijmy, nyska burmistrz odpowiadała za przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie 15 tys. zł od jednego z przedsiębiorców w zamian, za co miał on otrzymać z gminy pozytywną decyzję inwestycyjną. Biznesmen wpłacił pieniądze na konto uczelnianego klubu siatkarskiego AZS, co pozwoliło sportowcom wyjechać na mistrzostwa.

- Miałam dużo wiary, że tak będzie. Liczyłam na to, że ten wyrok zostanie utrzymany i na razie nie mam żadnych wniosków, bo nie uważam, żebym popełniła jakiś błąd - przyznała Jolanta Barska.

Wyrok jest prawomocny. Barska nie była dzisiaj w Opolu na jego ogłoszeniu, bo jest w drodze do Warszawy. Burmistrz Nysy jedzie na spotkanie z rzecznikiem praw Obywatelskich dotyczące polityki w zakresie działań na rzecz osób starszych.

Justyna Marcińska/Dorota Kłonowska (oprac. BO)