''Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałam''. Nawałnica w powiecie głubczyckim
65 interwencji straży pożarnej powodu gwałtownych opadów deszczu w powiecie głubczyckim. Minionej doby strażacy wzywani byli przede wszystkim do usuwania połamanych konarów drzew, wypompowywania wody z zalanych piwnic i zabezpieczenia uszkodzonych dachów.
- To był bardzo intensywny dzień naszej służby. Do tej pory spływają do nas jeszcze drobne zgłoszenia od mieszkańców z prośbą o interwencję – informuje st. kpt. Kacper Węgrzyn, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Głubczycach.
- Ogólnie najwięcej interwencji odnotowaliśmy w miejscowości Kietrz, bo aż dziewiętnaście. Natomiast tam te zdarzenia dotyczyły głównie właśnie usuwania połamanych drzew, konarów oraz zabezpieczania linii energetycznych i pompowania wody. Natomiast w miejscowości Księże Pole mieliśmy siedem interwencji i tam odnotowaliśmy pięć uszkodzonych dachów, w tym trzy dachy w budynkach mieszkalnych oraz jeden częściowo zawalony budynek gospodarczy.
- Mieliśmy do czynienia z gigantyczną komórka burzową. Cały czas szacujemy straty. Jeżeli będzie taka potrzeba mieszkańcy będą mogli liczyć na pomoc finansową gminy – mówi Dorota Przysiężna-Bator, burmistrz Kietrza.
- W niektórych sołectwach została przerwana sieć. Wobec tego nie było prądu. Były problemy z wodą, ale też bardzo krótkie, ponieważ Hydro-Kan tutaj zadziałał. Byliśmy w stałym kontakcie. Ucierpiał cmentarz parafialny w Kietrzu. Tam przewróciło się duże, masywne drzewo i zniszczyło kilka nagrobków. Gałęzie tez uszkodziły inne nagrobki. Ucierpiał tez kietrzański orlik, gdzie zostało zniszczone ogrodzenie.
- To był moment i część dachu znalazła się na podwórku – relacjonuje pani Janina z miejscowości Księże Pole.
- To było dosłownie parę minut. Nic nie zauważyłam, bo byłam w pokoju. Myślałam, że wszystkie szyby zostaną wybite. Tak waliło. Prawie pół dachu zostało zniszczone. To był moment. Podeszłam do okna, patrzę, a dach leży na placu. Ja się w ogóle tego nie spodziewałam. Nigdy w życiu, czegoś takiego nie widziałam.
W tej chwili trwa usuwanie skutków wczorajszej (19.06) nawałnicy. Również prognozy na piątek są bardzo niepokojące. Na południu regionu znowu zapowiadane są intensywne opady deszczu i burze.
- Ogólnie najwięcej interwencji odnotowaliśmy w miejscowości Kietrz, bo aż dziewiętnaście. Natomiast tam te zdarzenia dotyczyły głównie właśnie usuwania połamanych drzew, konarów oraz zabezpieczania linii energetycznych i pompowania wody. Natomiast w miejscowości Księże Pole mieliśmy siedem interwencji i tam odnotowaliśmy pięć uszkodzonych dachów, w tym trzy dachy w budynkach mieszkalnych oraz jeden częściowo zawalony budynek gospodarczy.
- Mieliśmy do czynienia z gigantyczną komórka burzową. Cały czas szacujemy straty. Jeżeli będzie taka potrzeba mieszkańcy będą mogli liczyć na pomoc finansową gminy – mówi Dorota Przysiężna-Bator, burmistrz Kietrza.
- W niektórych sołectwach została przerwana sieć. Wobec tego nie było prądu. Były problemy z wodą, ale też bardzo krótkie, ponieważ Hydro-Kan tutaj zadziałał. Byliśmy w stałym kontakcie. Ucierpiał cmentarz parafialny w Kietrzu. Tam przewróciło się duże, masywne drzewo i zniszczyło kilka nagrobków. Gałęzie tez uszkodziły inne nagrobki. Ucierpiał tez kietrzański orlik, gdzie zostało zniszczone ogrodzenie.
- To był moment i część dachu znalazła się na podwórku – relacjonuje pani Janina z miejscowości Księże Pole.
- To było dosłownie parę minut. Nic nie zauważyłam, bo byłam w pokoju. Myślałam, że wszystkie szyby zostaną wybite. Tak waliło. Prawie pół dachu zostało zniszczone. To był moment. Podeszłam do okna, patrzę, a dach leży na placu. Ja się w ogóle tego nie spodziewałam. Nigdy w życiu, czegoś takiego nie widziałam.
W tej chwili trwa usuwanie skutków wczorajszej (19.06) nawałnicy. Również prognozy na piątek są bardzo niepokojące. Na południu regionu znowu zapowiadane są intensywne opady deszczu i burze.