Co dalej ze zwalnianymi pracownikami Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem?
Są propozycje pracy dla części zwalnianych pracowników Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem. Powiatowy Urząd Pracy w Strzelcach Opolskich skontaktował się z firmami położonymi w odległości 30 i 50 kilometrów od Zawadzkiego, te deklarują zatrudnienie dla około 220 pracowników.
- Dla mnie najważniejsze jest to, aby pracownicy mieli pracę, jak nie w Zawadzkiem, to w najbliższej okolicy. Nie trzeba się przekwalifikowywać, można przejść szkolenia wewnątrz firmy i dostać zatrudnienie. To jest bardzo dobry optymizm na to, żebyście Państwo nie zostali na lodzie. Przepraszam za to określenie, ale na lodzie - mówi starosta strzelecki Waldemar Gaida.
Starostwo deklaruje także uruchomienie dowozów do tych miejsc pracy oraz fundusze na przekwalifikowanie dla bezrobotnych i pieniądze na otworzenie własnej działalności gospodarczej w wysokości do 50 tysięcy złotych.
Pracownicy woleliby pracować na miejscu i liczą na znalezienie nowego inwestora. Zarówno mieszkańcy Zawadzkiego, jak i samorządowcy nadzieję widzą w przemyśle zbrojeniowym.
- Ja wiem, że lobbing, który państwo oczekujecie jest najistotniejszy, ten samorządowy na pewno, ale bez wsparcia państwa, bez pokazania, że branża ma istotne znaczenie dla funkcjonalności tego regionu, a niedaleko śląskiego regionu - Łabędy - i być może przemysł obronny to jest temat lobbingu na przyszłość - dodaje starosta.
W Walcowni Rur w Zawadzkiem pracuje 435 osób. Związkowcy szacują, że na jednego pracownika zakładu przypada sześć miejsc pracy w firmach z nim współpracujących.
Starostwo deklaruje także uruchomienie dowozów do tych miejsc pracy oraz fundusze na przekwalifikowanie dla bezrobotnych i pieniądze na otworzenie własnej działalności gospodarczej w wysokości do 50 tysięcy złotych.
Pracownicy woleliby pracować na miejscu i liczą na znalezienie nowego inwestora. Zarówno mieszkańcy Zawadzkiego, jak i samorządowcy nadzieję widzą w przemyśle zbrojeniowym.
- Ja wiem, że lobbing, który państwo oczekujecie jest najistotniejszy, ten samorządowy na pewno, ale bez wsparcia państwa, bez pokazania, że branża ma istotne znaczenie dla funkcjonalności tego regionu, a niedaleko śląskiego regionu - Łabędy - i być może przemysł obronny to jest temat lobbingu na przyszłość - dodaje starosta.
W Walcowni Rur w Zawadzkiem pracuje 435 osób. Związkowcy szacują, że na jednego pracownika zakładu przypada sześć miejsc pracy w firmach z nim współpracujących.