- Wcześniej o taki przywilej mogły ubiegać się pojazdy 25-letnie, potem 30-letnie, a teraz wiek podwyższono o 10 lat. Pewnie podyktowane to było tym, że w ustawie o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym z 2003 roku wiek pojazdu historycznego to także 40 lat i niesie za sobą również przywileje, więc pewnie konserwator poszedł tą samą drogą i wiek tych pojazdów podniósł - mówi Krzysztof Malewicz prezes Polskiego Związku Motorowego w Opolu.

Te przywileje to brak obowiązkowego, corocznego badania technicznego i niższe składki OC.

- Zmiana dobra, aczkolwiek nie dostosowana do końca do naszych warunków. Wylano dziecko z kąpielą i ten wiek ogranicza możliwość rejestracji pojazdów takich, jakich już nie ma i nie będzie. Mówię tutaj o polskiej motoryzacji, czyli nasz Romet, nasze Ursusy, nasze fiaty, które były. Tych pojazdów już nie produkujemy. Tutaj ten wiek 40 lat może dyskwalifikować, aczkolwiek jak ktoś taki pojazd ma warto z nim poczekać i go zarejestrować dalej (po osiągnięciu wymaganego wieku) - dodaje Malewicz.

Status pojazdu zabytkowego mogą także uzyskać pojazdy młodsze nić 40-letnie, ale po spełnieniu kilku kryteriów. Musi to być pojazd unikatowy np. z bardzo krótkiej serii produkcyjnej lub związany z jakąś sławną osobą, czy też wydarzeniem historycznym.