O śląskich tradycjach i legendach w plenerze - taki był finał majówki w Dobrzeniu Wielkim
Legenda o przewoźniku i diable była motywem przewodnim imprezy plenerowej "Śląskie tradycje na Stobrawskim Zielonym Szlaku”, która odbyła się w Dobrzeniu Wielkim na zakończenie tegorocznej majówki. Podczas wydarzenia odbył się premierowy pokaz filmu, który powstał w oparciu o dobrzeńską legendę. Nie zabrakło także stoisk Kół Gospodyń Wiejskich i rękodzielników.
Organizatorzy imprezy przygotowali dla mieszkańców nie lada atrakcje, jak możliwość spotkania z ostatnim koszykarzem, który zajmuje się wyplataniem wzorów z wikliny.
- Ja właśnie sobie zrobiłem taki rachunek sumienia, jak to było z tym wyplataniem. Sam osobiście od 1974 roku. Jak ja zaczynałem, było 500 zawodowo czynnych koszykarzy, od 30 lat jestem sam i dalej jestem sam – mówi Tadeusz Taszycki, rzemieślnik z Chróścic.
Goście wydarzenia mogli również poznać zioła, rosnące w okolicach Dobrzenia Wielkiego.
- A my mamy ich tutaj multum. Tutaj właśnie nad Odrą są fajne, czyste tereny. Można je śmiało zbierać, przetwarzać, suszyć, robić syropki, nalewki. Maści tez robię. Robię z listnika maść, robię z nagietka maść. Wszystko nam służy, to jest wszystko dla nas. Same skarby - opowiadała Gabriela Kollmann z Koła Gospodyń Wiejskich "Dobrzenianki".
Uroczystości zwieńczyły występy muzyczne lokalnych zespołów, które umiliły gościom niedzielne popołudnie i wieczór.