Zmiana warty w Praszce. Burmistrz Tkaczyński ustępuje Włodzimierzowi Stochniałkowi
Po niemal 18 latach zmienia się włodarz gminy Praszka. W niedzielnej drugiej turze wyborów samorządowych Włodzimierz Stochniałek (Trzecia Droga) wygrał z Jarosławem Tkaczyńskim (Platforma Obywatelska).
Burmistrz elekt zdobył 62 procent (2774 głosów), podczas gdy urzędującego włodarza poparło 38 procent (1703 głosy).
- Taka wola ludu - komentuje Tkaczyński, który rządzi gminą od 2006 roku. - Przy każdym starcie w wyborach na burmistrza przyjmowałem możliwą wygraną i przegraną. Nigdy nie byłem więc pewien zwycięstwa, tym razem było podobnie. Startując, zawsze trzeba mieć tę alternatywę w głowie. Po niemal 18 latach przyszedł czas na zmianę i dlatego przegrałem. Pogratulowałem już mojemu następcy i to tyle. Nie ma sensu więcej dyskutować na ten temat.
Włodzimierz Stochniałek przegrał w pierwszej turze z Tkaczyńskim, a wszedł do drugiej tury, zdobywając o 16 głosów więcej niż kolejny kandydat na liście. Pytamy, jak nowy burmistrz oceniał szanse przed drugą turą.
- Po usłyszeniu pierwszych wyników z komisji wiejskich widziałem różnicę na moją korzyść. Wiedziałem oczywiście, że najbardziej ważące są głosy z komisji miejskich. Kiedy usłyszałem o porównywalnym wyniku w komisjach wiejskich i wiedziałem o swojej przewadze z komisji wiejskich, widziałem, że szansa na wygraną jest.
Nowy burmistrz pracuje od niemal 29 lat w firmie Neapco w Praszce, więc chce zamknąć wszystkie sprawy do momentu zaprzysiężenia.
- Dzisiaj dowiedziałem się, że 7 maja będzie zaprzysiężenie i od tego momentu będę pełnić funkcję burmistrza. Na początku muszę przede wszystkim zapoznać się z pracownikami, natomiast cieszę się, że przez pięć lat pełniłem funkcję sołtysa sołectwa Strojec. Dzięki temu większość pracowników miała okazję poznać mnie wcześniej.
Dodajmy, ustępujący burmistrz liczy, że nowy włodarz będzie kontynuować zaplanowane inwestycje, między innymi budowę dużej - regionalnej - biblioteki.
- Taka wola ludu - komentuje Tkaczyński, który rządzi gminą od 2006 roku. - Przy każdym starcie w wyborach na burmistrza przyjmowałem możliwą wygraną i przegraną. Nigdy nie byłem więc pewien zwycięstwa, tym razem było podobnie. Startując, zawsze trzeba mieć tę alternatywę w głowie. Po niemal 18 latach przyszedł czas na zmianę i dlatego przegrałem. Pogratulowałem już mojemu następcy i to tyle. Nie ma sensu więcej dyskutować na ten temat.
Włodzimierz Stochniałek przegrał w pierwszej turze z Tkaczyńskim, a wszedł do drugiej tury, zdobywając o 16 głosów więcej niż kolejny kandydat na liście. Pytamy, jak nowy burmistrz oceniał szanse przed drugą turą.
- Po usłyszeniu pierwszych wyników z komisji wiejskich widziałem różnicę na moją korzyść. Wiedziałem oczywiście, że najbardziej ważące są głosy z komisji miejskich. Kiedy usłyszałem o porównywalnym wyniku w komisjach wiejskich i wiedziałem o swojej przewadze z komisji wiejskich, widziałem, że szansa na wygraną jest.
Nowy burmistrz pracuje od niemal 29 lat w firmie Neapco w Praszce, więc chce zamknąć wszystkie sprawy do momentu zaprzysiężenia.
- Dzisiaj dowiedziałem się, że 7 maja będzie zaprzysiężenie i od tego momentu będę pełnić funkcję burmistrza. Na początku muszę przede wszystkim zapoznać się z pracownikami, natomiast cieszę się, że przez pięć lat pełniłem funkcję sołtysa sołectwa Strojec. Dzięki temu większość pracowników miała okazję poznać mnie wcześniej.
Dodajmy, ustępujący burmistrz liczy, że nowy włodarz będzie kontynuować zaplanowane inwestycje, między innymi budowę dużej - regionalnej - biblioteki.