Dziś Światowy Dzień Chorych na Alzheimera
- Proces chorobowy można spowolnić, dlatego niezwykle ważna jest wczesna diagnoza - mówi Maria Feliniak, członek stowarzyszenia. - Mamy grupy wsparcia, jest zapewniany kontakt z lekarzem neurologiem, który jest w stanie wskazać, co należy robić, ponadto ważne jest to, że osoby spotykają się z tym samym problemem - wyjaśnia Feliniak.
W Polsce na to schorzenie cierpi niemal 250 tysięcy osób, ale wiele nadal nie jest zdiagnozowanych. - Trudno oszacować, ilu chorych jest na Opolszczyźnie - tłumaczy Feliniak. - Nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić, ponieważ brak pełnej diagnozy sprawia, że jeśli osoba jest starsza, to często ma napisane, że to starcze otępienie lub miażdżyca uogólniona - tłumaczy.
Dodajmy, że u osoby chorej na Alzheimera stopniowo zanikają komórki mózgowe, a to powoduje postępującą utratę zdolności umysłowych, zaburzenia orientacji, utratę pamięci i zmiany osobowości.
Starsza osoba, bo zwykle na schorzenie zapadają ludzie po 65. roku życia, nie może porozumieć się z rodziną, przestaje rozpoznawać osoby bliskie, a nawet siebie w lustrze.
Cechą charakterystyczną, odróżniającą tę chorobę od innych schorzeń starszego wieku, jest gwałtowna zmienność nastrojów i brak świadomości pacjenta, że spotykające go kłopoty wynikają z jego choroby - przypisuje je domownikom i otoczeniu.
Największy problem, z którym muszą zmagać się osoby cierpiące na tę chorobę, to brak placówek dziennego pobytu, w których chorzy mogliby przebywać w godzinach pracy najbliższych. Często współmałżonek musi zrezygnować z pracy, aby otoczyć chorego opieką.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. WK)