Wędkarze chcą procedur szybkiego reagowania
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu, służby weterynaryjne i organy ścigania są nieskuteczne w wykrywaniu zatruć rzek - uważają opolscy wędkarze. Są poirytowani faktem, że do tej pory nie znaleziono winnych śnięcia ryb w Piątkowicach ani też wcześniej w Suchej koło Strzelec Opolskich.
- Rozmawialiśmy o tym z wicemarszałkiem Tomaszem Kostusiem. Ustaliliśmy, że zostanie powołany specjalny zespół szybkiego reagowania - mówi Radiu Opole Jerzy Kozłowski, sekretarz zarządu okręgu PZW w Opolu.
- Ostatnie ekspertyzy zarządzone w związku z zatruciem Nysy Kłodzkiej nie wniosły niczego do sprawy - dodaje Kozłowski.
Dodajmy, że nyska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zatrucia Nysy Kłodzkiej. Jak mówił w Radiu Opole wicekomendant powiatowy policji, ekspertyza śniętych ryb przeprowadzona przez weterynarię rzeczywiście nie pomogła w tym postępowaniu. Także badania wody w rzece wykonane przez WIOŚ nie wykazały przekroczeń obowiązujących norm.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)