- Dziewczynka doznała oparzenia w wyniku wybuchu butli z gazem, a więc oparzenia płomieniem. Przy okazji takiego oparzenia niebezpieczne jest również ciśnienie. Powierzchnia oparzenia to ok. 15% powierzchni ciała, dla dwuletniej dziewczynki to dosyć dużo. Czy rzeczywiście będzie to oparzenie nie więcej niż drugiego stopnia, będziemy widzieć podczas wykonywania kolejnych opatrunków, czyli jutro - pojutrze, bo tak najczęściej jest w czasie oparzenia płomieniem, że nie zawsze w pierwszych godzinach można określić jego stopień - wyjaśnia Radiu Opole Ryszard Noparlik, specjalista chirurg dziecięcy, ordynator oddziału Chirurgii Dziecięcej WCM-u.

Dodajmy, że w oleskim szpitalu nadal przebywa jeden ze strażaków, który podczas akcji ratowniczej doznał również poparzeń.

Do wybuchu butli z acetylenem doszło ok. południa w Oleśnie przy ulicy Kościuszki na parterze budynku warsztatowego. - Zaczęło się od pożaru w warsztacie. Gdy strażacy ewakuowali mieszkańców sąsiednich budynków, doszło do wybuchu kilku butli z gazem acetylenowym - mówi Jarosław Zalewski, młodszy brygadier, rzecznik prasowy PSP w Oleśnie.

Pożar w warsztacie szybko ugaszono, a pozostałe butle z gazem schłodzono w brezentowym worku.

Przeczytaj także:
Wybuch butli z gazem w centrum Olesna

Piotr Wrona (oprac. WK)