"Już wcześniej coś działo się z wodą i rybami"
Wciąż nie wiadomo, dlaczego w minioną sobotę Nysą Kłodzką w Piątkowicach płynęły setki kilogramów śniętych ryb. Sprawę badają m.in. policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, ale jest ona także przedmiotem dyskusji wśród wędkarzy.
Pan Piotr, mieszkaniec łambinowickiej gminy, podzielił się z Radiem Opole swoimi spostrzeżeniami. Jak mówi, już dwa dni przed tym zdarzeniem coś działo się z wodą i rybami:
Na wyniki badań niecierpliwie czeka też ichtiolog Adam Podgórny. Powiedział naszemu radiu, że i do niego dochodzą różne sygnały od mieszkańców i wędkarzy zaniepokojonych stanem czystości wód.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)