Polder Żelazna gotowy. Przyjmie wody powodziowe, ma też "wartość dodaną" dla rowerzystów [ZDJĘCIA, FILM]
4 tysiące mieszkańców zachodniego Opola oraz gmin przyległych może spać spokojnie. Oficjalnie zakończyły się prace przy budowie polderu Żelazna, kolejnego po zbiorniku w Raciborzu elementu zabezpieczenia przeciwpowodziowego regionu.
Budowa trwała trzy lata, choć plany są o wiele starsze. - Mamy troszeczkę inną rzeczywistość, jak była 1 stycznia 2018 roku, gdy wchodziło prawo wodne, bo mamy zbiornik Racibórz. W związku z tym ta fala powodziowa, która mogłaby nastąpić od tamtej strony będzie z pewnością mniejsza, natomiast mamy polder Żelazna, w związku z tym, ten polder skasuje ewentualną nadwyżkę fali, która by się pojawiła po Raciborzu - mówił dziś (15.12) na oficjalnym zakończeniu inwestycji senator Tadeusz Jarmuziewicz, który gdy krystalizowały się plany polderu szefował melioracjom w województwie.
Polder Żelazna to 400 hektarów uzbrojonego terenu. Pojemność - niecałe 4 miliony metrów sześciennych pod ewentualne wody powodziowe.
- Ponad 11 km wałów, ponad 160 tysięcy ton wbudowanego materiału. Bardzo dużo robót żelbetowych, bardzo duże ilości stali zbrojeniowej - mówi Michał Ślipko, kierownik robót hydrotechnicznych Budimex.
- On przechwytuje nadmiar wód, które się mogą pojawić. Przepompownia ma na celu przerzucenie tych wód z powrotem do Odry. Jest tam układ 5 pomp, które ze sobą współpracują. Do tego są zbiorniki wyrównawcze, które były praktycznie od podstaw modernizowane. System kanałów obiegowych mamy, jest też tam przelew wałowy - dodaje Augustyn Morzywołek z firmy Naviga Stal, która odpowiadała za modernizację przepompowni.
Do tego jest blisko 30 km ścieżek i dróg serwisowych, wybudowanych również z myślą o rowerzystach czy spacerowiczach. Gmina Dąbrowa już myśli o budowie przy polderze mariny, a Wody Polskie wskazują, że to jeszcze nie koniec.
- Mieliśmy tu 1,7 mln m3 pojemności, teraz mamy 3,8, a będziemy mieli ponad 9. To jest plan na II etap realizacji, ale to jest jeszcze pieśń przyszłości, bo musimy popracować nad finansowaniem - mówi Mirosław Kurz, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Dodajmy, że budowa polderu Żelazna kosztowała 120 milionów złotych. To był montaż finansowy, na który złożyło się 65 milionów złotych unijnych pieniędzy przekazanych przez samorząd województwa, 25 milionów z Opola, resztę stanowiła kasa Wód Polskich.
Polder Żelazna to 400 hektarów uzbrojonego terenu. Pojemność - niecałe 4 miliony metrów sześciennych pod ewentualne wody powodziowe.
- Ponad 11 km wałów, ponad 160 tysięcy ton wbudowanego materiału. Bardzo dużo robót żelbetowych, bardzo duże ilości stali zbrojeniowej - mówi Michał Ślipko, kierownik robót hydrotechnicznych Budimex.
- On przechwytuje nadmiar wód, które się mogą pojawić. Przepompownia ma na celu przerzucenie tych wód z powrotem do Odry. Jest tam układ 5 pomp, które ze sobą współpracują. Do tego są zbiorniki wyrównawcze, które były praktycznie od podstaw modernizowane. System kanałów obiegowych mamy, jest też tam przelew wałowy - dodaje Augustyn Morzywołek z firmy Naviga Stal, która odpowiadała za modernizację przepompowni.
Do tego jest blisko 30 km ścieżek i dróg serwisowych, wybudowanych również z myślą o rowerzystach czy spacerowiczach. Gmina Dąbrowa już myśli o budowie przy polderze mariny, a Wody Polskie wskazują, że to jeszcze nie koniec.
- Mieliśmy tu 1,7 mln m3 pojemności, teraz mamy 3,8, a będziemy mieli ponad 9. To jest plan na II etap realizacji, ale to jest jeszcze pieśń przyszłości, bo musimy popracować nad finansowaniem - mówi Mirosław Kurz, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.
Dodajmy, że budowa polderu Żelazna kosztowała 120 milionów złotych. To był montaż finansowy, na który złożyło się 65 milionów złotych unijnych pieniędzy przekazanych przez samorząd województwa, 25 milionów z Opola, resztę stanowiła kasa Wód Polskich.