Zembaczyński chce sprostowania od sądu w Bielsku-Białej
- Tak niechlujnie sporządzono komunikat dla dziennikarzy prasowych, że po 10 latach dowiaduję się, że byłem zamieszany w jakąś grupę przestępczą. Nikt nigdy nie sugerował, że były jakieś związki pracowników banku, a przynajmniej mojej osoby, z przestępcami - mówi Ryszard Zembaczyński.
Przypomnijmy, prokuratura oskarżyła Ryszarda Zembaczyńskiego o niedopełnienie obowiązków przy udzielaniu 1,5-milionowego kredytu. Wczoraj (16.05) sąd w Bielsku-Białej uznał go za winnego i skazał na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata.
- Dla kogoś, kto jest osobą publiczną, są to bolesne ciosy. Marzyłem, że po tak długim czasie procesu, po dwukrotnym powtórzeniu całej procedury, po przedstawieniu wszystkich argumentów, temat się zamknie i zostanie mi przywrócone dobre imię - dodaje prezydent Opola.
Zembaczyński dodaje jednak, że nie będzie wszczynał postępowania w związku z rozpowszechnianiem nieprawdy. Chce sprostowania zakładając, że nie było złej woli rzecznika prasowego bielskiego sądu, a był to "wypadek przy pracy".
Posłuchaj informacji:
Aneta Skomorowska (oprac. BO)
Przeczytaj także: