Kolejne kontrowersje związane z rodzinnym konfliktem
- W protokole przesłuchania znajduje się informacja o tym, że przemoc była stosowana nie tylko wobec tej pani, ale również wobec dzieci. Była to przede wszystkim przemoc psychiczna. Na tym etapie postępowania musimy zweryfikować te informacje - tłumaczy Adamek.
W ubiegłym roku w rodzinie Marzeny Kortas policja założyła niebieską kartę, to procedura stosowana, kiedy w rodzinie dochodzi przemocy fizycznej. Mimo to, sąd pod koniec kwietnia wydał postanowienie o tymczasowym oddaniu opieki nad chłopcami ich ojcu. Sędzia wydał decyzję w oparciu o opinię kuratora, który zawodowo związany jest z matką ojca dzieci, czyli z jedną ze stron postępowania. Mecenas Grzegorz Stasikiewicz, który reprezentuje Marzenę Kortas twierdzi, że doszło do konfliktu interesów.
- Został złożony wniosek o rozważenie przez sąd zlecenia przeprowadzenia wywiadu kuratorskiego w innym miejscu niż w Kędzierzynie-Koźlu. Z chwilą składania tego wniosku nie znałem tych powiązań osobistych, takich rodzinnych. Powoływaliśmy się na to, że trudno jest kuratorom wydawać opinię, kiedy razem ze sobą pracują - mówi Radiu Opole mecenas Stasikiewicz.
Dodajmy, że dzieci niedawno przeszły badania psychologiczne. Biegły psycholog stwierdził, że chłopcy mogą przebywać z ojcem tylko w obecności matki. Do tego temat powrócimy.
Przeczytaj także: Matka walczy o opiekę nad synami
Posłuchaj informacji:
Krzysztof Bednarz (oprac. WK)