- To połączenie przyjemnego z pożytecznym - mówi Aleksandra Stańko-Gaweł z turawskiego urzędu gminy.

- Chcemy zachęcić ludzi do świętowania, ale w sposób zdrowy, aktywny. Pogoda nam sprzyja. Trzeba wyjść z domu, na świeże powietrze.

- Mobilizujemy się i chodzimy z kijami. Co było robić dla zdrowia, jak człowiek jest na emeryturze. Mi te kije dają możliwość rozruszania wszystkich mięśni. Wesoło jest. A ruch to zdrowie - dodają uczestnicy.

Podkreślmy, że wymarsz poprzedziły pogadanki o zdrowym trybie życia. Chętni mogli m.in. zbadać sobie poziom cukru we krwi czy ciśnienie. A dla każdego uczestnika marszu, nawet bez kijków, przygotowano ciepły posiłek i pamiątkowy medal.