Zamiast remontu, zamykają drogę na Chabrach
– Pismo skierowane do wszystkich jest kolejną próbą uzmysłowienia tym podmiotom, że korzystając z majątku spółdzielni, warto partycypować w jego utrzymaniu. Nie można zakładać, że skoro spółdzielnia ma pieniądze, to niech utrzymuje tę drogę, a ktoś będzie zarabiać na prowadzeniu tam działalności. Spółdzielnia nie ma obowiązku, by zapewniać określone usługi tym podmiotom – dodaje prezes Dezor.
– Remontujemy drogi, które są własnością miasta, a nie drogi prywatne. Argumentacja prezesa spółdzielni zdumiewa – mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. – Można to przyrównać do sytuacji, w której ktoś, kto jest właścicielem mieszkania, zwraca się z prośbą o wyremontowanie go z bliżej niepodanych powodów. Sprawę rozstrzyga w tej sytuacji nadzór budowlany. Ta droga ma swojego adresata, którym jest Spółdzielnia Mieszkaniowa „Przyszłość” i to ona powinna ją wyremontować.
Najbardziej na zamknięciu drogi ucierpią rodzice zawożący dzieci do szkoły i przedszkola.
Prezes spółdzielni mieszkaniowej powiedział nam, że ta droga nie jest spółdzielni do niczego potrzebna. Jeśli nikt nie dołoży się do jej remontu, może zniknąć na zawsze.
Dlaczego łatwiej drogę zamknąć niż załatać dziury na kilkusetmetrowym odcinku? O tym nasza reporterka Aneta Skomorowska.
Posłuchaj informacji:
Aneta Skomorowska (oprac. KK)