Coraz więcej pustych witryn sklepowych w regionie
– Małych placówek handlowych wciąż będzie ubywało. W latach 90. XX wieku przerabiała to Francja, bo wtedy najszybciej rozwijały się tam sieci hipermarketów. Z 500 tysięcy podmiotów handlowych różnego typu, zostało 100 tysięcy – mówi wiceprezes Pancześnik.
Podobny trend zarysowuje się w Polsce.
– To konsekwencja działań politycznych i niesprawiedliwego prawnego traktowania gigantycznych koncernów na równi z rodzinnymi firmami prowadzącymi lokalne sklepy – twierdzi wiceprezes Pancześnik.
– Uważam, że doktrynalne, ideologiczne traktowanie u nas równości podmiotów gospodarczych wobec prawa jest absurdem. Równość w tej sytuacji nie oznacza bowiem równych szans. W Europie, bo do niej z reguły się odwołujemy, wprowadzane są pewne ograniczenia na handel wielkopowierzchniowy. Dotyczą one zarówno godzin handlu, jak i powierzchni tych obiektów – dodaje Pancześnik.
Tylko w ubiegłym roku liczba małych sklepów w kraju zmniejszyła się o kolejnych 6 procent.
Najbardziej jest to odczuwalne w branży rybnej. Dodatkowym problemem dla właścicieli małych sklepów jest też coraz większa popularność sprzedaży internetowej. Najwięcej sklepów wielkopowierzchniowych powstaje w branży ogólnospożywczej.
Posłuchaj informacji:
Jacek Rudnik (oprac. KK)