Śląskie: 16 osób zginęło w katastrofie kolejowej
Szef MSW Jacek Cichocki mówi, że strażackie psy szkolone do poszukiwania żywych osób nikogo nie odnalazły.
W katastrofie zostało rannych 57 osób. Ministerstwo Obrony Narodowej przygotowało na przyjęcie rannych 40 miejsc i 2 stoły operacyjne w Wojskowym Szpitalu w Krakowie. W stałej gotowości jest także grupa wojskowych psychologów z Bydgoszczy. W razie potrzeby udzielą poszkodowanym pomocy psychologicznej. Ranni mają obrażenia głowy, kończyn i narządów wewnętrznych. Niektórym trzeba było przetoczyć krew. Ludzie, którzy nie odnieśli obrażeń, zostali ulokowani w pobliskich szkołach. 108 osób kontynuuje podróż do Warszawy autokarami.
Podnoszenie wraku rozpoczęło się koło południa. Na miejscu pracuje 30 funkcjonariuszy, którzy zabezpieczają teren. Wyjaśnianie przyczyn katastrofy może potrwać nawet kilka miesięcy. Przyczyny wypadku bada prokuratura i komisja badania wypadków kolejowych.
Michał Beim, znawca kolei i ekspert z Instytutu Sobieskiego mówi, że na razie trudno stwierdzić, dlaczego dwa pociągi jechały naprzeciw siebie po tym samym torze.
Michał Beim wyjaśnił, że na terenie Polski funkcjonują nieco przestarzałe systemy sterowania ruchem kolejowym, chociaż Centralna Magistrala Kolejowa, gdzie doszło do katastrofy, ma jedne z najnowocześniejszych zabezpieczeń przed wypadkami.
We krwi dyżurnych ruchu nie wykryto alkoholu – poinformowała prokuratura, która bada okoliczności katastrofy kolejowej. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie mówi, że kontrolę wykonano w krótkim czasie po wypadku.
Zidentyfikowano już zwłoki 6 ofiar oraz potwierdzono, że wśród ofiar jest także obywatelka Stanów Zjednoczonych. Jak poinformował Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, ciała ofiar są przewożone do Zakładu Medycyny Sądowej w Katowicach, gdzie najprawdopodobniej jutro (05.03) zostaną przeprowadzane sekcje zwłok ofiar katastrofy.
Prokuratorzy w minionych kilku godzinach zabezpieczyli m.in. dokumentację kolejową.
Niezależnie od prokuratury, przyczyny katastrofy badają także eksperci z Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.
To jedna z największych katastrof kolejowych w Polsce. Na miejsce katastrofy kolejowej pod Szczekocinami dotarły pociągi ratownictwa technicznego. W okolice Chałupek na Śląsku przyjechały również specjalne dźwigi. Rozpoczęła się druga część operacji, która polega na rozdzieleniu i usunięciu wraków. Potrwa ona co najmniej kilka godzin. Mirosław Siemieniec z PKP PLK powiedział, że w okolicach miejsca zdarzenia jest też specjalny ciągnik, przystosowany do udziału w akcjach ratunkowych.
Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego informuje, że wśród poszkodowanych nie ma mieszkańców naszego województwa.
Osobom poszkodowanym w katastrofie kolejowej w Szczekocinach na Śląsku złożył wizytę prezydent Bronisław Komorowski. Joanna Trzaska-Wieczorek z biura prasowego prezydenta mówi, że należy spodziewać się wprowadzenia żałoby narodowej.
W niedzielnej (04.03) "Loży radiowej" zaproszeni goście rozmawiali na temat katastrofy. Posłuchaj komentarzy opolskich polityków:
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) /zbiorcza /zm /KP (oprac. Karolina Kopacz)