NIK o nieprawidłowościach podczas pandemii koronawirusa. MZ: Priorytetem były działania ratujące życie
Utworzenie szpitala tymczasowego w Opolu zostało przepłacone, a izolatoria w naszym regionie wykorzystano w sposób nienależyty. To jedne z głównych ustaleń opolskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdzała prawidłowość działań służb w trakcie pandemii koronawirusa. Kontrolą objęte były działania między innymi byłego wojewody Adriana Czubaka oraz USK w Opolu. Ministerstwo Zdrowia w stanowisku do raportu NIK, stanowiącym jego załącznik, podnosiło m.in., że w czasie obowiązywania stanu epidemii priorytetem było szybkie i skuteczne wprowadzanie rozwiązań ratujących zdrowie i życie ludzi.
- Z naszej kontroli wynika, że koszt adaptacji obiektu CWK na szpital tymczasowy został zawyżony o 2,7 miliona złotych. Na jego utworzenie i funkcjonowanie wydano 46,7 milionów złotych, z czego 11,8 miliona złotych na roboty budowlane - mówi Celina Augustyn z opolskiej delegatury NIK-u.
- Sposób pozyskania wykonawcy inwestycji stanowi białą plamę na kartach inwestycji prowadzonej przez Opolski Urząd Wojewódzki. Po pierwsze nie udokumentowano procesu rozeznania firm budowlanych, w tym również nie udokumentowano przez kogo został wskazany wykonawca, był nim Mostostal Zabrze, skoro okazał się on być najlepszym z możliwych wykonawców. Mówię, najlepszym, bo był jedyny.
- Stwierdzono, że o 1,24 miliona złotych zawyżono koszty przygotowania szpitala tymczasowego. Jak ustalono, wykonawca w rozliczeniu z zamawiającym podwyższył ceny od ponad 30 procent do blisko 330 procent - dodaje Miron Rokujżo z opolskiej delegatury NIK-u.
- Promiennik ciepła, który został wykonany w rozliczeniu z wojewodą, jego wartość została wykazana na 523 tysiące złotych, a wraz z podłączeniem na 800 tysięcy złotych. Badanie dokumentacji księgowej podwykonawców, producentów ujawniło, że to były zwykłe grzejniki, które podwykonawca kupił za 62 tysiące złotych.
Dodatkowo, jak podaje NIK, nie zapewniono rzetelnego nadzoru nad zakupami aparatury medycznej. Przykładem jest urządzenie do automatycznego cięcia i pakowania blistrów leków o wartości prawie 870 tysięcy złotych. Taki sprzęt na 21 szpitali tymczasowych miało tylko Opole.
- Kolejne nasze ustalenia dotyczą izolatoriów. Jak się okazało, dwa największe były w dwóch opolskich hotelach - DeSilva i Mercure - dodaje Celina Augustyn.
- Hotel Mercure przyjął w okresie 9 miesięcy 166 pacjentów, a hotel DeSilva, w którym zapewniono 110 pokoi, nie wykorzystano ani jednego miejsca. Łącznie za utrzymanie miejsc w gotowości w obu tych hotelach wydatkowano 993 tysiące złotych, z tego na utrzymaniu izolatorium w hotelu DeSilva przeznaczono 530 tysięcy złotych.
Ponadto NIK wykazał, że roboty budowlane związane z adaptacją CWK na szpital tymczasowy wykonano bez uzyskania wymaganej decyzji o pozwolenie na budowę. Dodatkowo przez 7 miesięcy nie było wymaganej instrukcji bezpieczeństwa pożarowego, a szkolenia ppoż. przeprowadzone były przez osoby bez uprawnień.
Próbowaliśmy uzyskać komentarz byłego wojewody opolskiego Adriana Czubaka, jednak nie odbierał telefonu.
Ministerstwo Zdrowia w stanowisku do raportu NIK, stanowiącym jego załącznik, podnosiło m.in., że w czasie obowiązywania stanu epidemii priorytetem było szybkie i skuteczne wprowadzanie rozwiązań ratujących zdrowie i życie ludzi, w szczególności poprzez zabezpieczenie odpowiedniej dostępności kadry medycznej. Resort podnosił też m.in., że w informacji o wynikach kontroli zawarto wybiórcze dane, sugerujące nieprawdziwy obraz stanu faktycznego.
Ministerstwo Aktywów Państwowych podkreśliło, że wszelkie działania związane z organizacją szpitali tymczasowych służyły ochronie życia i zdrowia obywateli, były staranne, rzetelne i nakierowane na najwyższą dbałość o środki publiczne.