Mijają 84 lata od sowieckiej agresji na Polskę. Mieszkańcy pielęgnują pamięć
17 września to ważna data w historii. Dziś obchodzimy 84. rocznicę agresji sowieckiej na Polskę w 1939 roku, a także Dzień Sybiraka, który od kilku lat jest świętem państwowym.
- Wszystkie moje korzenie są kresowe, dziadkowie pochodzą z okolic Lwowa i Tarnopola - mówi Łucja Furman, prezes Stowarzyszenia Nasz Grodziec. - W naszej miejscowości mamy piękne sanktuarium Matki Boskiej Sybiraków. Tak się składa, tak historia zarządziła, że losy kresowian i losy sybiraków bardzo często się splatają. To jest dla nas bardzo ważne święto - dodaje.
Przypomnijmy, że miejscowość po wojnie zasiedlili mieszkańcy Biłki Szlacheckiej.
Krzysztof Kleszcz, prezes Fundacji „Wieś Kresowa” mówi, że jego przodkowie rzadko kiedy wspominali o wojnie.
- Opowiadali różne rzeczy, ja myślę, że przy dzieciach nie wszystko, bo np. nie przypominam sobie, żeby były opowieści na temat okropieństw wojny, a na pewno takie okropieństwa były. Mój dziadek był np. w obozie niemieckim we Lwowie - mówi Krzysztof Kleszcz.
W Opolu pamięć ofiar totalitaryzmu uczczono w miniony piątek. Z kolei dziś uroczystości odbyły się m.in. w Kędzierzynie-Koźlu.
Przypomnijmy, że miejscowość po wojnie zasiedlili mieszkańcy Biłki Szlacheckiej.
Krzysztof Kleszcz, prezes Fundacji „Wieś Kresowa” mówi, że jego przodkowie rzadko kiedy wspominali o wojnie.
- Opowiadali różne rzeczy, ja myślę, że przy dzieciach nie wszystko, bo np. nie przypominam sobie, żeby były opowieści na temat okropieństw wojny, a na pewno takie okropieństwa były. Mój dziadek był np. w obozie niemieckim we Lwowie - mówi Krzysztof Kleszcz.
W Opolu pamięć ofiar totalitaryzmu uczczono w miniony piątek. Z kolei dziś uroczystości odbyły się m.in. w Kędzierzynie-Koźlu.