- Tour de Pologne stawia bardzo duże możliwości w tym zakresie - mówi Czesław Lang. - Wyścig jest realizowany przy użyciu najlepszych środków techniki. Ściągamy z Francji ekipę, która robi na co dzień takie wielkie wydarzenia, jak Tour de France, Paryż Dakar, wielkie regaty. To helikoptery, kamery bezprzewodowe na motorach. Pokazujemy nie tylko kolarzy, ale cały region, wcześniej przygotowujemy z gospodarzami miasta miejsca, które chcielibyśmy pokazać - wyjaśnia Czesław Lang.

Przy okazji wyścigu miasto będzie musiało wydać jeszcze około 100 tysięcy zł na dostosowanie trasy przejazdu wyścigu w centrum. - To koszty związane z demontażem azyli dla pieszych i demontażem urządzeń, znaków, które są w osi jezdni. Musimy też zabezpieczyć na Mini Tour de Pologne karetkę czy postawić ok. 3000 płotków - wylicza wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałko.

Zawodnicy wjadą do Opola 11 lipca ok. godz. 18:00, ale centrum miasta będzie zamknięte dla ruchu już od rana, wiąże się to między innymi z ustawianiem barierek wzdłuż trasy.

Posłuchaj informacji:


Aneta Skomorowska (oprac. Wanda Kownacka)