– Kierownik zbiornika nyskiego poinformował mnie, jako szefa ośrodka nad Jeziorem Nyskim, że jest spuszczana woda ze zbiornika. Wytwarza się przez to przestrzeń pomiędzy wodą a lodem, co powoduje pęknięcia tafli. Aktualnie jestem nad Jeziorem Nyskim i wyraźnie widać, że w niektórych miejscach lód się podnosi. Jeżeli w czasie weekendu ktoś będzie chciał zwiedzać okolicę, albo wędkować, to naprawdę ostrzegamy, bo pomiędzy taflą lodu a wodą jest przerwa. Już teraz pojawiają się lekkie załamania na Jeziorze Nyskim – mówi Mirosław Aranowicz.

Jak powiedział nam Marek Seruga, kierownik zbiornika nyskiego, zrzuty wody są konieczne, aby przygotować w jeziorze rezerwy na wiosnę. Dodał, że nie jest to zrzut zwiększony, lecz wskutek odpływu wody powstaje luka pod warstwą lodu, który się załamuje. Jeszcze raz apelujemy o to, by nie wchodzić na taflę Jeziora Nyskiego.

Posłuchaj informacji:

Dorota Kłonowska (oprac. Karolina Kopacz)