Jak wygląda sytuacja zwierząt w naszym regionie?
Nowa ustawa o ochronie zwierząt jest bardziej restrykcyjna niż poprzednio obowiązujące przepisy. Daje ona organom ścigania większe możliwości ukarania osób, które znęcają się nad zwierzętami. Nasz reporter Łukasz Nawara sprawdzał, jak zmieniły się przepisy dotyczące samych kar za takie zachowanie.
Nowelizacja wymaga od gmin wprowadzenia programów zapobiegania bezdomności zwierząt. Nysa jako jedna z pierwszych na Opolszczyźnie wprowadziła uchwałą radnych taki program. Na los czworonogów szczególnie są uczulone służby miejskie. Gmina podpisała też specjalne umowy z lecznicami o sterylizacji, dokarmia zwierzęta i prowadzi schronisko. - Tak robimy od lat - mówi Artur Pieczarka, rzecznik miasta.
Ponadto w Nysie działa też od tego roku hotel dla zwierząt. Jest to inicjatywa prywatnego przedsiębiorcy, który także współpracuje z gminą.
Czy niewielkie gminy są przygotowane na wprowadzenie działań, których wymagają nowe przepisy? Nasz reporter Piotr Wrona odwiedził Lasowice, gdzie spotkał się między innymi z wójtem Danielem Gagatem.
Czas pokaże, czy nowelizacja ustawy spowoduje, że rzadko albo wcale nie będziemy słyszeć o kolejnych przypadkach głodzenia zwierząt, znęcania się nad nimi i trzymania ich przez całe życie na metrowym łańcuchu. Sędziowie nie zawahają się i w drastycznych przypadkach będą orzekali kary bez zawieszenia. Takie przykłady mieliśmy w ubiegłym roku w naszym regionie.
Od 1 stycznia handel psami i kotami jest nielegalny poza rejestrowanymi hodowlami. Zwierząt nie można już sprzedawać na targowiskach i giełdach. Również kupowanie zwierząt z pseudohodowli jest karalne. Wprowadzono zakaz trzymania zwierząt na uwięzi dłużej niż 12 godzin albo w sposób powodujący cierpienie. Długość uwięzi i łańcuchów nie może być krótsza niż 3 metry. Zakazano także przycinania psom ogonów i uszu w celach estetycznych. Złamanie obowiązujących przepisów grozi sankcjami karnymi. Również za znęcanie się za zwierzętami sąd będzie mógł wymierzyć od tego roku wyższą karę - do 2 lat pozbawienia wolności, a za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem będzie można trafić do więzienia nawet na 3 lata. Przepisy dla niektórych są po to, by je łamać albo przynajmniej omijać. Już robią to w internecie właściciele hodowli nielegalnych, niezarejestrowanych. Oferują na przykład obrożę za 250 zł, a psa dokładają za darmo. Takich ciekawych ofert jest na portalach aukcyjnych więcej.
Łukasz Nawara/Dorota Kłonowska/Piotr Wrona/Kamila Zawłocka (oprac. Barbara Olińska)