Kędzierzyn-Koźle: Z problemem nie trafisz do prezydenta
Prezydent Tomasz Wantuła zmienił ten obyczaj. Teraz mieszkaniec musi wypełnić formularz, w którym opisuje rodzaj swojego problemu. Potem sekretariat decyduje, do kogo go skierować. W efekcie mieszkańcy przychodzący na przyjęcia stron nie trafiają do prezydenta, ale kierowani są do jego zastępców prezydenta lub kierowników poszczególnych wydziałów.
Zmiana ta, według pomysłodawców, to udoskonalenie modelu kontaktów władzy z mieszkańcami. Nie jest jednak tajemnicą, że petenci chcą przedstawić swój problem samemu prezydentowi. Jeśli się do niego wybierają, to zazwyczaj dlatego, że nie mogli wcześniej załatwić sprawy na niższym szczeblu. Czy włodarze Kędzierzyna-Koźla nie widzą tego problemu? Chcieliśmy o to zapytać sekretarza miasta Wiesława Ksiąskiego, jednak nie będzie go w pracy do końca tygodnia. Tuż przed końcem roku Adam Lecibil, rzecznik magistratu został odwołany ze stanowiska „z powodu utraty zaufania prezydenta”.
Krzysztof Bednarz / Marek Świercz (oprac. Karolina Kopacz)