W Nysie rozmawiają o zagrożeniach i bezpieczeństwie. "Obawy mieszkańców często nie są rozumiane przez samorządy"
Nie tylko powódź, wojna czy choroby stanowią dziś zagrożenie, którego obawiają się mieszkańcy powiatu nyskiego. W miejscowym muzeum zorganizowano konferencję, w trakcie której poruszane są między innymi kwestie związane ze stanem służby zdrowia, środowiska czy działalnością oszustów.
Na konieczność poruszenia tych kwestii zwrócił uwagę powiatowy radny, a w przeszłości także starosta nyski Czesław Biłobran, który w trakcie prac nad doktoratem zgłębiał zagadnienia związane z bezpieczeństwem. Samorządowiec zauważa, że urzędnicy często nie zdają sobie sprawy z prawdziwych obaw mieszkańców.
- Mieszkańcy czują najczęściej takie zagrożenie w obszarze służby zdrowia. My byliśmy przekonani, że mając 2 szpitale w powiecie nyskim, no już w pełni zabezpieczamy ludzi. Z narracji wyraźnie wybijały się jednak takie głosy, że bardzo się boją, żeby nie zachorować. Kolejnym takim problemem była depopulacja, a także zmiany ekologiczne, zmiany w naszym ekosystemie - wymienia.
Jeden z prelegentów, prof. Jan Maciejewski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego przyznaje, że obecnie naukowcy znają i doskonalą metody przewidywania przyszłych zagrożeń, jednak nie zawsze są w stanie dotrzeć ze swoimi wnioskami do opinii publicznej.
- Te problemy są mało artykułowane przez władze. Już prawie profesor Małgosia Stochmal robi analizy statystyczne ryzyka zagrożeń. I to się da policzyć. Nauka tak poszła do przodu. My to potrafimy zrobić, by samorządy to wykorzystywały, tylko nie zawsze jesteśmy słuchani - zauważa.
Starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz zwracał też uwagę na zagrożenia, z którymi mogą zetknąć się osoby w naszym najbliższym otoczeniu.
- Bezpieczeństwo w powiecie jest kojarzone głównie z powodzią, z wichurami, z zagrożeniami zewnętrznymi, czy w ostatnim czasie choćby z COVID-em. Natomiast to obejmuje szereg pozostałych tematów, z którymi dzisiaj się spotykamy na co dzień. Między innymi chodzi o osoby starsze. Dzisiaj odbierając każdy telefon, te osoby mogą być zagrożone. Czasami przecież słyszymy, że ktoś został nabrany na jakieś tam pieniążki, na wnuczka
Dodajmy, że jednym z efektów konferencji ma być wypracowanie modelu działania dla samorządów, który pozwoli przewidzieć i zminimalizować niektóre przyszłe zagrożenia w tej części regionu.
- Mieszkańcy czują najczęściej takie zagrożenie w obszarze służby zdrowia. My byliśmy przekonani, że mając 2 szpitale w powiecie nyskim, no już w pełni zabezpieczamy ludzi. Z narracji wyraźnie wybijały się jednak takie głosy, że bardzo się boją, żeby nie zachorować. Kolejnym takim problemem była depopulacja, a także zmiany ekologiczne, zmiany w naszym ekosystemie - wymienia.
Jeden z prelegentów, prof. Jan Maciejewski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Wrocławskiego przyznaje, że obecnie naukowcy znają i doskonalą metody przewidywania przyszłych zagrożeń, jednak nie zawsze są w stanie dotrzeć ze swoimi wnioskami do opinii publicznej.
- Te problemy są mało artykułowane przez władze. Już prawie profesor Małgosia Stochmal robi analizy statystyczne ryzyka zagrożeń. I to się da policzyć. Nauka tak poszła do przodu. My to potrafimy zrobić, by samorządy to wykorzystywały, tylko nie zawsze jesteśmy słuchani - zauważa.
Starosta nyski Andrzej Kruczkiewicz zwracał też uwagę na zagrożenia, z którymi mogą zetknąć się osoby w naszym najbliższym otoczeniu.
- Bezpieczeństwo w powiecie jest kojarzone głównie z powodzią, z wichurami, z zagrożeniami zewnętrznymi, czy w ostatnim czasie choćby z COVID-em. Natomiast to obejmuje szereg pozostałych tematów, z którymi dzisiaj się spotykamy na co dzień. Między innymi chodzi o osoby starsze. Dzisiaj odbierając każdy telefon, te osoby mogą być zagrożone. Czasami przecież słyszymy, że ktoś został nabrany na jakieś tam pieniążki, na wnuczka
Dodajmy, że jednym z efektów konferencji ma być wypracowanie modelu działania dla samorządów, który pozwoli przewidzieć i zminimalizować niektóre przyszłe zagrożenia w tej części regionu.