– Nasz wydział architektury i budownictwa we wrześniu wydał pozwolenie na odtworzenie elewacji Dworu Biskupiego, ale widzę, że nic się nie dzieje. Jedyną instytucją, jaka może ten obiekt odzyskać dla Nysy, jest gmina – mówi wicestarosta Biłobran.

– W ten sposób możemy jeszcze bardzo długo rozmawiać. Stan prawny obiektu jest nieuregulowany, a w toku są sprawy sądowe. Jeżeli gmina miałaby przejąć ten obiekt, to musiałaby spłacić całe to zadłużenie. Kosztowałoby to około 9 milionów zł, a nas na to nie stać – tłumaczy Jolanta Barska, burmistrz Nysy.

Jak wylicza burmistrz, 5 milionów zł to kwota zobowiązań właściciela Dworu Biskupiego wobec PFRON-u, pozostałe 4 miliony zł gmina musiałaby zapłacić spółce za kompleks budynków - według wyceny. – To starostwo powinno rozpocząć procedurę wywłaszczeniową – uważa Jolanta Barska.

Posłuchaj informacji:

Dorota Kłonowska (oprac. Barbara Olińska)