Podwójny rocznik puka do szkół. Nie każdy znajdzie miejsce w wymarzonej placówce
Namysłowskie szkoły ponadpodstawowe nie powinny mieć problemu z przyjęciem większej niż zwykle liczby uczniów. W tym roku w rekrutacji do nich może wziąć udział ponad 600 osób.
Władze powiatu przekonują, że miejsc powinno starczyć dla każdego, choć jak zauważa wicestarosta Tomasz Wiciak, nie zawsze będzie możliwe dostanie się do wymarzonej szkoły.
- Staramy się, aby każde dziecko, które będzie aplikowało do naszych szkół, dostało się do tej szkoły i nie musiało dojeżdżać do Opola, Wrocławia, czy do innego miejsca. Niekiedy to nie będzie technikum, tylko to będzie szkoła branżowa. Większe problemy będą miały duże aglomeracje, gdzie szkoły będą całkowicie wypełnione - powiedział.
Duża liczba chętnych to efekt "podwójnego rocznika", czyli zjawiska powstałego kilka lat temu, gdy naukę w podstawówkach rozpoczynali zarówno 6- jak i 7-latkowie. Szkoły średnie już teraz mówią o oblężeniu. Tak jest między innymi w namysłowskim Zespole Szkół Rolniczych. Jego dyrektor Jacek Pietroszek przyznaje, że placówka prawdopodobnie nie będzie w stanie przyjąć wszystkich chętnych.
- Przygotowaliśmy początkowo pięć możliwości uczenia się w klasach technicznych. Po konsultacjach z zarządem powiatu zwiększyliśmy naszą ofertę, ale ze względów kadrowych możemy obsłużyć tylko 7 klas technicznych, bo nie ma nauczycieli, by otworzyć ich więcej. W chwili obecnej zgłosiło się prawie 480 uczniów, a miejsc docelowo mamy przygotowanych tylko 210 - tłumaczy.
Trudności w zapewnieniu miejsc, dla większej niż zwykle liczby uczniów, dostrzega też dyrektor Zespołu Szkól Mechanicznych Bartosz Medyk, który jednak przewiduje, że problem ten nie powinien być niemożliwy do rozwiązania. Dyrektor podkreśla też, jak ważny jest świadomy wybór przyszłej szkoły.
- Wszyscy dyrektorzy mają taką obawę i kadrowo, i jeśli chodzi o lokale do nauki. Może być ich za mało, ale bądźmy dobrej myśli. Z naszych badań wewnętrznych wynika, że gros naszych uczniów, absolwentów, pracuje w naszych lokalnych firmach. To właśnie dzięki temu, że mają takie zawody, które są potrzebne na lokalnym rynku pracy - dodaje.
Dodajmy, że w przyszłym roku podstawówki w powiecie namysłowskim ukończy około 150 uczniów. Starostwo zapewnia jednak, że nie spowoduje to zwolnień w prowadzonych przez nie szkołach.
- Staramy się, aby każde dziecko, które będzie aplikowało do naszych szkół, dostało się do tej szkoły i nie musiało dojeżdżać do Opola, Wrocławia, czy do innego miejsca. Niekiedy to nie będzie technikum, tylko to będzie szkoła branżowa. Większe problemy będą miały duże aglomeracje, gdzie szkoły będą całkowicie wypełnione - powiedział.
Duża liczba chętnych to efekt "podwójnego rocznika", czyli zjawiska powstałego kilka lat temu, gdy naukę w podstawówkach rozpoczynali zarówno 6- jak i 7-latkowie. Szkoły średnie już teraz mówią o oblężeniu. Tak jest między innymi w namysłowskim Zespole Szkół Rolniczych. Jego dyrektor Jacek Pietroszek przyznaje, że placówka prawdopodobnie nie będzie w stanie przyjąć wszystkich chętnych.
- Przygotowaliśmy początkowo pięć możliwości uczenia się w klasach technicznych. Po konsultacjach z zarządem powiatu zwiększyliśmy naszą ofertę, ale ze względów kadrowych możemy obsłużyć tylko 7 klas technicznych, bo nie ma nauczycieli, by otworzyć ich więcej. W chwili obecnej zgłosiło się prawie 480 uczniów, a miejsc docelowo mamy przygotowanych tylko 210 - tłumaczy.
Trudności w zapewnieniu miejsc, dla większej niż zwykle liczby uczniów, dostrzega też dyrektor Zespołu Szkól Mechanicznych Bartosz Medyk, który jednak przewiduje, że problem ten nie powinien być niemożliwy do rozwiązania. Dyrektor podkreśla też, jak ważny jest świadomy wybór przyszłej szkoły.
- Wszyscy dyrektorzy mają taką obawę i kadrowo, i jeśli chodzi o lokale do nauki. Może być ich za mało, ale bądźmy dobrej myśli. Z naszych badań wewnętrznych wynika, że gros naszych uczniów, absolwentów, pracuje w naszych lokalnych firmach. To właśnie dzięki temu, że mają takie zawody, które są potrzebne na lokalnym rynku pracy - dodaje.
Dodajmy, że w przyszłym roku podstawówki w powiecie namysłowskim ukończy około 150 uczniów. Starostwo zapewnia jednak, że nie spowoduje to zwolnień w prowadzonych przez nie szkołach.