Licytacje, loteria i bilety cegiełki. Bal, na którym zabawa nie jest najważniejsza
120 osób przyszło na Bal Charytatywny na rzecz Fundacji DOM w Opolu. Cały dochód z imprezy zostanie przekazany na remont podjazdu dla osób niepełnosprawnych.
- Problem polega na tym, że już trzy razy próbowaliśmy znaleźć odpowiednie podłoże, które nie będzie śliskie. Chcemy zapewnić maksymalne bezpieczeństwo, ale też samodzielność naszym podopiecznym. Oprócz tego, jak okazało się przez lata użytkowania, to bardzo atrakcyjne miejsce zabaw dla naszych dzieci. Patrząc, jak bardzo tam biegają i cieszą się, mogliśmy im tego zabronić albo zadziałać, żeby było bezpieczniej. Wybraliśmy tę drugą opcję.
Poseł Violetta Porowska, która objęła bal patronatem honorowym, przywiozła z Warszawy cenne przedmioty na licytacje.
- To wielki honor dla nas, że pan prezydent Rzeczypospolitej Polskiej zdecydował się ufundować na dzisiejszą aukcję pióro z grawerem "Prezydent Andrzej Duda" i z podpisem prezydenta. Również pan Marek Sęk, wicemarszałek Senatu, zdecydował się ofiarować nam filiżankę senacką i kubki senackie.
Damian Buła, jeden z uczestników, ocenia, że zabawa ma na tym balu drugoplanowe znaczenie.
- Zabawa nie jest tak istotna jak wsparcie najmłodszych i najbardziej potrzebujących. Jesteśmy więc tutaj, aby pomagać jak najbardziej finansowo. Na sto procent wspieram taki szczytny cel, stąd nasz obecność. Będę licytować, jestem przygotowany, czekam z niecierpliwością.
Osoby chcące wesprzeć Fundację DOM mogą wpłacić pieniądze na jej konto lub przekazać półtora procent podatku.