Budynek, w którym otwarto placówkę nie powstał od zera, a został zaadaptowany. Zbudowano go w 1926 roku i należał do jednej z mieszkanek wsi. W 2008 roku spadek po zmarłej przejęła gmina i postanowiła go wyremontować.

- Seniorzy mają tam do dyspozycji parę pomieszczeń - mówi Florian Ciecior, wójt Chrząstowic.

- Jest taka sala do ćwiczeń, tam też są zamontowane drabinki. Nie ukrywam, że jeszcze pewne doposażenie będzie trzeba dokupić. Jest również sala, gdzie można się wyciszyć, przeprowadzić rozmowy z psychologiem, bo takie zajęcia także się odbywają. Mamy też dobrze wyposażoną kuchnię i myślę, że nie jedna gospodyni chciałaby taką mieć. Seniorzy będą mogli z tego korzystać. Cała przestrzeń jest również przystosowana do osób niepełnosprawnych.

- Najważniejszym celem jest to, żeby seniorzy mieli gdzie wyjść z domów, aby mogli się aktywizować, spotykać i rozmawiać - dodaje Barbara Szczęsny, animator osób starszych w gminie Chrząstowice.

- W naszej ofercie dla seniorów są zajęcia edukacyjne, ruchowe, wyjazdy, wycieczki oraz spotkania integracyjne z lokalną społecznością. Mamy też zajęcia kulinarne oraz warsztaty różnego typu.

Sami seniorzy przyznają, że dla nich taki Dom Dziennego Pobytu to nie tylko budynek, ale przede wszystkim miejsce, w którym będą mogli fajnie spędzić czas wolny.

- Razem w kuchni będziemy gospodarzyć, piec, gotować, przygotowywać makarony, pierniki. Jest też sala do ćwiczeń, manualnych rzeczy. Bardzo mnie to cieszy. - Chciałbym, aby były jakieś odczyty, spotkania z pisarzami, zabawy. Mamy kuchnie też elegancką. - Ucieszyliśmy się, że będziemy mieć swój domek. Możemy tu spędzać miło czas, wyjść z domu między ludzi, pogadać.

Przebudowa budynku kosztowała blisko 970 tysięcy złotych, z czego 850 tysięcy złotych stanowiło dofinansowanie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.