Inkasent już nie zapuka do drzwi. Grodkowskie wodociągi przechodzą na zdalny odczyt
Zamiast wpisywać stan wodomierzy do notesu, inkasenci grodkowskich wodociągów otrzymają informację o zużyciu wody bez wchodzenia do domów. W gminie trwa wymiana wodomierzy na takie, które umożliwiają odczyt drogą radiową.
Prezes Grodkowskich Wodociągów i Kanalizacji Tomasz Zeman wskazuje na liczne zalety tego rozwiązania.
- Nasz pracownik, z odpowiednim urządzeniem, przejeżdża przez miejscowość i dokonuje zdalnego odczytu wskazań wodomierzy. Usprawnia to cały proces, przyspiesza, no i jest to, myślę, dla naszych odbiorców również bardzo korzystne, ponieważ tak naprawdę bez względu na to, czy oni są w domu, czy ich nie ma, my takiego odczytu możemy dokonać - tłumaczy.
Ponadto, spółka może teraz szybciej i precyzyjniej lokalizować ewentualne wycieki z sieci wodociągowej.
Wprowadzenie nowoczesnych wodomierzy oznacza też mniejsze koszty, bo nie trzeba będzie już zatrudniać inkasentów. Jak jednak zapewniają władze GRODWiK-u, po przejściu na zdalny odczyt nie dokonywano zwolnień, ponieważ osoby, które dotychczas się tym zajmowały, przeszły na emeryturę, a w ich miejsce nie zatrudniano już nowych pracowników.
Dodajmy, że wymiana jednego wodomierza oznacza dla wodociągowej spółki koszt około 250 złotych. Mieszkańcy jednak nie muszą ponosić w związku z tym żadnych opłat.