Ten rok nie był szczęśliwy. Wojewoda opolski podsumował mijający 2022
Dobiega końca 2022 rok. Niestety obfitował on w różne dramatyczne wydarzenia takie, jak wybuch wojny na Ukrainie, tragiczny pożar na strzelnicy w Chrząstowicach, masowe śnięcia ryb w Odrze czy dalsza walka z pandemią koronawirusa. O tych wydarzeniach, będących jednocześnie olbrzymim wyzwaniem dla lokalnych władz, mówił dziś (27.12) w Porannej Rozmowie Radia Opole Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski.
Odnosząc się do pandemii nasz gość przypomniał, że szpital tymczasowy w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu został oficjalnie zamknięty, a obiekt wrócił do swojej pierwotnej roli.
- To był główny punkt mojej troski, o to, żeby kosztowny sprzęt, najnowocześniejszy na świecie - i respiratory, i kardiomonitory, i USG, i wszelki sprzęt, który zgromadziliśmy - został na Opolszczyźnie. To niebagatelna kwota 25 mln zł. W tej chwili on jest na zasadzie użyczenia w różnego rodzaju placówkach - mówi Sławomir Kłosowski.
Wojewoda podkreśla, że jeśli całkowicie minie zagrożenie COVID-19, to sprzęt ten zostanie szpitalom darowany na stałe.
Odnosząc się z kolei do pożaru strzelnicy w podopolskich Chrząstowicach, w którym zginęły 4 osoby, wojewoda przypomniał, że po tej tragedii zarządził kontrole we wszystkich tego typu obiektach w regionie.
- To był trudny rok. Bo ledwo skończyliśmy, a nawet nie skończyliśmy covida do końca, to
przyszedł 24 lutego, a więc agresja rosyjska na Ukrainę. W międzyczasie dużo zdarzeń, takich kryzysowych typu mała trąba powietrzna w Strzeleczkach, padające i snące ryby w Kanale Gliwickim. W międzyczasie zagrożenie małymi podtopieniami zaraz po tych rybach na przełomie lipca i sierpnia. A więc tego typu zdarzeń było multum - przekonuje gość Radia Opole.
Korzystając z okazji wojewoda Kłosowski podziękował na naszej antenie swoim pracownikom i współpracownikom, służbom porządkowym oraz lekarzom, którzy walczyli z pandemią koronawirusa.
- To był główny punkt mojej troski, o to, żeby kosztowny sprzęt, najnowocześniejszy na świecie - i respiratory, i kardiomonitory, i USG, i wszelki sprzęt, który zgromadziliśmy - został na Opolszczyźnie. To niebagatelna kwota 25 mln zł. W tej chwili on jest na zasadzie użyczenia w różnego rodzaju placówkach - mówi Sławomir Kłosowski.
Wojewoda podkreśla, że jeśli całkowicie minie zagrożenie COVID-19, to sprzęt ten zostanie szpitalom darowany na stałe.
Odnosząc się z kolei do pożaru strzelnicy w podopolskich Chrząstowicach, w którym zginęły 4 osoby, wojewoda przypomniał, że po tej tragedii zarządził kontrole we wszystkich tego typu obiektach w regionie.
- To był trudny rok. Bo ledwo skończyliśmy, a nawet nie skończyliśmy covida do końca, to
przyszedł 24 lutego, a więc agresja rosyjska na Ukrainę. W międzyczasie dużo zdarzeń, takich kryzysowych typu mała trąba powietrzna w Strzeleczkach, padające i snące ryby w Kanale Gliwickim. W międzyczasie zagrożenie małymi podtopieniami zaraz po tych rybach na przełomie lipca i sierpnia. A więc tego typu zdarzeń było multum - przekonuje gość Radia Opole.
Korzystając z okazji wojewoda Kłosowski podziękował na naszej antenie swoim pracownikom i współpracownikom, służbom porządkowym oraz lekarzom, którzy walczyli z pandemią koronawirusa.