Święta na służbie. Strażacy nie mają z tym problemu
11 na zmianie, czy to w święta, czy w normalny dzień pracy. Dla strażaków z Opola służba w Wigilię albo w Boże Narodzenie to - jak sami mówią - dzień jak co dzień.
- Zmiana służbowa jest jak rodzina - mówi kpt. Jakub Jędrzejczyk z opolskiej straży pożarnej. - Zawsze jest tak, że po zakończeniu akcji, po powrocie, ogarnięciu tego sprzętu znajduje się czas, żeby wspólnie zjeść posiłek, połamać się opłatkiem. Czasu na gotowanie nie ma, ale na smakowanie - to i owszem. Dobrą tradycją strażackiej rodziny jest przynoszenie świątecznych smakołyków na służbę.
- Jest to o tyle fajne, że możemy zobaczyć, co tam w innych domach się jada tradycyjnie, posmakować tego, dowiedzieć się o innych tradycjach - dodaje mł. bryg. Tomasz Pierzchała, oficer prasowy komendanta miejskiego PSP w Opolu.
Choć jak przyznają strażacy, zdarzały się takie Wigilie, gdzie nie było czasu na kolację, bo służba w święta - to wciąż - przede wszystkim służba.