Przez ten czas wydarzyło się wiele nieprzewidzianych zdarzeń. W lipcu ubiegłego roku odlana na nowo postać pojawiła się co prawda na cokole, jednak szybko okazało się, że poza bogini odbiega od pierwowzoru. Miasto nakazało wykonawcy naprawienie błędów, jednak ten nie był w stanie poradzić sobie z problemem i trzeba było znaleźć inną pracownię, która podejmie się tego zadania.

Burmistrz Bartłomiej Stawiarski wskazuje, że tym razem wszystko powinno zakończyć się szczęśliwie.

- Mamy deklarację wykonawcy, że ten pomnik będzie w grudniu. Jeżeli by mu się nie udało do połowy miesiąca, to mamy deklarację, że najpóźniej do końca miesiąca ten pomnik wróci. On jest już praktycznie gotowy, tam zostały tylko jakieś prace wykończeniowe. Z tych informacji, które mam, pomnik tym razem jest prawidłowo wykonany, nie tak jak poprzednio, gdy był w nim o 20, 30 stopni tułów przekręcony - powiedział.

Niewykluczone, że figura wróci na swoje miejsce już 12 grudnia. Dodajmy, że miasto postanowiło wyciągnąć konsekwencje od poprzedniego, nierzetelnego wykonawcy rzeźby. O ich ewentualnym wymiarze ma zdecydować sąd.