Co dalej z EKOGOKIEM ?
Nadal nie wiadomo jakie będą działania Związku Gmin EKOGOK w sprawie działalności Zakładu Gospodarki Odpadami w Gaci, koło Brzegu. Udziałowcy, czyli 5 gmin z województw: opolskiego i dolnośląskiego muszą zdecydować o przyszłości powołanej przez siebie firmy. W 2004 roku przyniosła milion złotych strat. Podobnie będzie prawdopodobnie w tym roku. "Nie mogliśmy dzisiaj podjąć żadnych decyzji" - mówi Mirosław Stankiewicz, wiceburmistrz Brzegu i jednocześnie przewodniczący zarządu EKOGOK-u. Jego zdaniem część uczestników zgromadzenia opuściło salę i świadczy o braku przygotowania zarówno merytorycznego jak i politycznego. Z zebrania wyszedł wójt Oławy. Jednak Jan Kownacki powiedział Radiu Opole, że musiał wyjść, bo miał umówione spotkanie. Jego zdaniem wyjście nie było celowe. Pytany o to jak ratować zakład mówi: "na pewno nie zgodzę się na podwyżki". "Podniesie cen za składowanie odpadów zmniejszy ich ilość z dwóch i pół do półtora tysiąca ton i znowu będziemy musieli podnieść ceny" - dodaje. Kownacki zaznacza, że nie chce wycofywać się z EKOGOKU. A zarząd miał w piątek (20.01) dyskutować o tym czy ratować zakład przez partnerstwo publiczno-prawne. Próby mogą też polegać - m.in. - na znalezieniu nowych dostawców odpadów. Zakład Gospodarowania Odpadami koło Brzegu może przyjmować 70 tysięcy ton odpadów. Teraz przyjmuje 20 tysięcy. Kolejne spotkanie zarządu związku EKOGOK zaplanowano na 7 lutego.
Wojciech Najda
Wojciech Najda