Zielona energia albo wysokie kary
W tej chwili produkujemy w regionie zaledwie 3 procent. – To dla nas niezwykle ważne zadanie – mówi Marian Magdziarz, który odpowiada za zieloną energię w Urzędzie Marszałkowskim. Brak odnawialnych źródeł energii łączy się pośrednio ze zwiększoną emisją CO 2. To oznacza podwójne kary dla Polski, które szacuje się na miliony euro rocznie. – Najprostszą karą będzie opłata za emisję dwutlenku węgla. Następne to będą kary wynikające z systemu dotowania poszczególnych dziedzin gospodarki. Tutaj Unia Europejska może w bardzo różny sposób postępować – dodaje Magdziarz.
Kary prawdopodobnie dotkną również samorządy, które obecnie po protestach mieszkańców rezygnują z inwestycji. – Problem zauważa urząd marszałkowski, jednak w tej sprawie nie jesteśmy w stanie nic zrobić. To jest problem pewnych uregulowań. Tak jak było przy budowie autostrad. Tutaj zaczynają przeważać interesy prywatne nad interesem społecznym – wyjaśnia marszałek Józef Sebesta.
Urząd Marszałkowski w Opolu jest zdania, że w rolniczym regionie, jakim jest Opolszczyzna, powinny powstawać głównie biogazownie. Jednak realizacja tych inwestycji trwa kilka lat. Budowa farm wiatrowych - tylko kilka miesięcy. Marian Magdziarz zwraca jednak uwagę, że firmy, które planowały inwestycje wiatrowe, nie zadbały o przekonanie do nich mieszkańców i stąd opór lokalnych społeczności. Przykładem może być gmina Walce, gdzie spór o wiatraki ciągnie się od 2007 roku.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wójtowicz (oprac. Barbara Olińska)