DZIERŻON OŚWIADCZENIE
22.07.03.
Wicewojewoda opolski Jan Dzierżon w specjalnym oświadczeniu napisał, że sumiennie sprawuje swoje obowiązki.
Odnosząc się do prasowych zarzutów dotyczących jego działalności jako wiceprezesa spółki De Silva Haus oświadczył, że "ze społecznego punktu widzenia byłoby lepiej, gdybyśmy [...] zorganizowali szeroki skup [zboża], jednakże nie posiadaliśmy odpowiednich magazynów i środków finansowych". "To jest oczywiście punkt widzenia człowieka, który dziś zajmuje wysokie stanowisko publiczne" - czytamy w przesłanym do nas oświadczeniu - "Wówczas pracowałem w gospodarce [...] i moim celem było dbanie o dobrą kondycję ekonomiczną spółki - dodaje Dzierżon.
Przypomnijmy Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że spółka De Silva Haus w 1999 roku prowadziła interwencyjny skup zboża w imieniu państwa, ale zboże kupiła tylko od swoich prezesów - w tym Jana Dzierżona.
W sobotę zbiorą się działacze Mniejszości Niemieckiej, by zdecydować o politycznych losach wicewojewody.
"To nie było w porządku" - powiedział nam szef Mniejszości Niemieckiej Henryk Kroll, komentując działalność Dzierżona. "Sprawę trzeba wyjaśnić do końca" - twierdzi także Andrzej Namysło - szef SLD na Opolszczyźnie. Namysło o sprawie Dzierżona poinformował już premiera.
Dla wojewody Elżbiety Rutkowskiej sprawa jest zamknięta, ponieważ nie doszło do złamania prawa. Ówcześnie obowiązujące przepisy nie zabraniały wprost takich transakcji.
Ale jak dowiedziało się Radio Opole, sytuacja może się zmienić, jeśli Dzierżon straci rekomendację Mniejszości Niemieckiej. Jej działacze spotkają się w sobotę.
[tb]
Wicewojewoda opolski Jan Dzierżon w specjalnym oświadczeniu napisał, że sumiennie sprawuje swoje obowiązki.
Odnosząc się do prasowych zarzutów dotyczących jego działalności jako wiceprezesa spółki De Silva Haus oświadczył, że "ze społecznego punktu widzenia byłoby lepiej, gdybyśmy [...] zorganizowali szeroki skup [zboża], jednakże nie posiadaliśmy odpowiednich magazynów i środków finansowych". "To jest oczywiście punkt widzenia człowieka, który dziś zajmuje wysokie stanowisko publiczne" - czytamy w przesłanym do nas oświadczeniu - "Wówczas pracowałem w gospodarce [...] i moim celem było dbanie o dobrą kondycję ekonomiczną spółki - dodaje Dzierżon.
Przypomnijmy Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, że spółka De Silva Haus w 1999 roku prowadziła interwencyjny skup zboża w imieniu państwa, ale zboże kupiła tylko od swoich prezesów - w tym Jana Dzierżona.
W sobotę zbiorą się działacze Mniejszości Niemieckiej, by zdecydować o politycznych losach wicewojewody.
"To nie było w porządku" - powiedział nam szef Mniejszości Niemieckiej Henryk Kroll, komentując działalność Dzierżona. "Sprawę trzeba wyjaśnić do końca" - twierdzi także Andrzej Namysło - szef SLD na Opolszczyźnie. Namysło o sprawie Dzierżona poinformował już premiera.
Dla wojewody Elżbiety Rutkowskiej sprawa jest zamknięta, ponieważ nie doszło do złamania prawa. Ówcześnie obowiązujące przepisy nie zabraniały wprost takich transakcji.
Ale jak dowiedziało się Radio Opole, sytuacja może się zmienić, jeśli Dzierżon straci rekomendację Mniejszości Niemieckiej. Jej działacze spotkają się w sobotę.
[tb]