- Te 33 lata, które minęły to taki czas, kiedy musimy mocno docenić, że kartka wyborcza przy urnie powinna decydować o tym, jaki mamy wpływ na nasze życie - mówi Barbara Kamińska, dyrektor Biura Dialogu i Partnerstwa Obywatelskiego z urzędu marszałkowskiego. - Wolność wyborów to jest wolność obywatela, żeby nikt nie decydował o jego losie, o jego rodzinie. Dzisiaj widzimy to, szczególnie w czasach, kiedy za naszą wschodnią granicą jest walka o pokój, o wolność i demokrację, jak bardzo trzeba o demokrację dbać. Jak bardzo trzeba pielęgnować we wszystkich przekazach, również dla młodych, że wolność i demokracja nie jest dana raz na zawsze.

- Co roku spotykamy się w rocznicę tych przełomowych wyborów, które zakończyły epokę komunizmu - dodaje Małgorzata Besz-Janicka, współorganizator obchodów w Opolu. - To jest jedna z takich rocznic, gdzie Polacy zjednoczyli się i zwyciężyli. I myślę, że warta jest świętowania, bo niestety Polacy bardzo często się dzielą, kłócą i bardzo dużo mamy tych przegranych powstań, a tutaj było takie wielkie zwycięstwo.

- Solidarność była wówczas, jak polska konfederacja - mówi Zbigniew Bujak, współtwórca Solidarności. - Te konfederacje często przybierały burzliwą formę, właśnie taką jak ruch Solidarności. I te konfederacje w końcu doprowadzały i doprowadzały do porozumień i ugody.

Dodajmy, że po uroczystościach na pl. Wolności w Opolu obchody przeniosły się do Centrum Dialogu Obywatelskiego, gdzie wspominano zasłużonego dla Opola Romana Kirsteina i otworzono wystawę czasową poświęconą jego pamięci.

4 czerwca 1989 roku odbyły się pierwsze w powojennej historii kraju częściowo wolne wybory do Sejmu oraz całkowicie wolne do przywróconego Senatu. Zwycięstwo odniosła w nich "Solidarność", kierowana przez Lecha Wałęsę.