Brzescy radni chcą usunięcia pomnika ku czci Armii Czerwonej. Problemem są jednak pieniądze
Brzescy radni chcą usunięcia monumentu ku czci żołnierzy Armii Czerwonej. Wyrazili taką wolę na ostatniej sesji rady miejskiej. Ten obiekt potocznie nazywany pomnikiem ''hydraulika'' jest częścią brzeskiego krajobrazu od 50. lat. XX w. I choć wola radnych jest, to jak bumerang wraca problem sfinansowania usunięcia pomnika.
- Jak dobrze pamiętam, jednogłośnie wszyscy byli za, więc każdy z nas ma świadomość, że pomnik powinien być usunięty.
- Wszystko rozbija się o kwestie finansowania tego przedsięwzięcia, bo to nie jest mały obiekt – mówi Jerzy Wrębiak, burmistrz Brzegu.
- Myśmy szacowali mniej więcej koszty. To będzie około 400-500 tys. złotych, dlatego, że my nie mamy zwykłej tablicy, a to jest ogromna betonowa ściana i tez myśleliśmy o tym, aby ten teren od razu jakoś zagospodarować. Wysłaliśmy pismo do IPN-u, również do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, aby uzyskać wsparcie finansowe.
Burmistrz podkreśla również, że byłoby niezrozumiałe, gdyby mając duże potrzeby gmina wydawała około pół miliona złotych na likwidacje obiektu. Jeżeli pieniądze uda się pozyskać, pomnik zostanie usunięty.