Dyrektor zdjęty
Jan Zapała nie jest juz dyrektorem prudnickiego "Torkonstalu" Władze miasta zdjęły go ze stanowiska, ponieważ firma, produkująca pojemniki na odpady, od kilku lat nie przynosi dochodów. W tym roku zaś zanotowała 156 tysięcy złotych strat i jest zadłużona jest wobec dostawców - poinformował burmistrz Prudnika Zenon Kowalczyk.
Torkonstal jest jednosobową spółką gminy i zatrudnia 40 pracowników. - Władze usiłowały ja sprzedać, ale zainteresowanie było niewielkie, a ci którzy złożyli ofertę, chcieli za symboliczną złotówkę kupić jej akcje. Gmina więc, musiałaby dopłacać do transakcji sprzedaży. Postanowiono więc zachować zakład, zrestrukturyzować go i wyłonić nowego dyrektora - powiedział burmistrz Kowalczyk.
Konkurs na nowego szefa "Torkonstalu" zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu. Jan Zapała nadal pozostaje pracownikiem tej firmy. Przed zwolnieniem uchronił go mandat radnego sejmiku.
JP
Torkonstal jest jednosobową spółką gminy i zatrudnia 40 pracowników. - Władze usiłowały ja sprzedać, ale zainteresowanie było niewielkie, a ci którzy złożyli ofertę, chcieli za symboliczną złotówkę kupić jej akcje. Gmina więc, musiałaby dopłacać do transakcji sprzedaży. Postanowiono więc zachować zakład, zrestrukturyzować go i wyłonić nowego dyrektora - powiedział burmistrz Kowalczyk.
Konkurs na nowego szefa "Torkonstalu" zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu. Jan Zapała nadal pozostaje pracownikiem tej firmy. Przed zwolnieniem uchronił go mandat radnego sejmiku.
JP