- Już mamy np. w Kluczborku uchodźców z Ukrainy, którzy są ulokowani w samorządowych instytucjach czy w miejscach prywatnych. To są również zbiórki rzeczy potrzebnych dla uchodźców i tutaj my dzielimy te zbiórki na dwa aspekty. Na ten pierwszy dla uchodźców, którzy już tu są i będą przebywać, i nie wiemy, czy tydzień, miesiąc czy pół roku oraz zbiórka darów, które są wysyłane na front - mówi hm. Mateusz Dybka, koordynator Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej pogotowia harcerek i harcerzy w województwie opolskim.

Harcerze zwracają uwagę, aby dołączać do zbiórek organizowanych już przez lokalne samorządy. - Wtedy jest dużo większa szansa, że te dary dotrą na Ukrainę i będą mądrze rozdawane - dodaje phm. Mateusz Dybka. - Podkreślam to szczególnie teraz, kiedy przekazujemy te dary, żeby były one podpisane. Szczególnie ubrania i buty, jaki rozmiar, dla jakiego wieku to może posłużyć. To pomaga w segregacji tych rzeczy oraz później podczas wydawania. Bo tych rzeczy jest bardzo wiele. Mieszkańcy regionu odpowiedzieli bardzo żywo na zapotrzebowanie na ten sprzęt, który jest potrzebny.

Opolski ZHR tworzy także bazę osób, które mogą udzielić wsparcia psychologicznego, językowego, logistycznego i transportowego.