Skuteczna pomoc pacjentom "z powietrza". Opolski LPR z rekordową liczbą wylotów, a operuje w najlepiej zabezpieczonej części kraju
- W 2021 roku opolski zespół LPR zrealizował 677 lotów do wypadków czy zachorowań pacjentów - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole zastępca dyrektora Lotniczego Pogotowia Ratunkowego ds. Ratownictwa Medycznego, Organizacji i Planowania dr Marcin Podgórski.
Opolski śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - "Ratownik 23" - ma najwięcej wylotów w Polsce, a w łącznej liczbie misji wykonywanych w trybie całodobowym zrealizowano także 38 transportów międzyszpitalnych, gdy pacjenci wymagają pilnego transportu do szpitala specjalistycznego. Lotnicze zespoły ratownictwa medycznego mają podstawowy rejon operacyjny do 60 km, ale w razie konieczności latają nawet do 130 kilometrów i dalej.
Jak liczba wyjazdów opolskiego zespołu wygląda na tle innych regionów, w których LPR funkcjonuje jedynie w godzinach od 7 do 20? - To zależy od regionu, są bazy, które mają zbliżoną liczbę wezwań, ale są też takie, które mają zdecydowanie mniej wykonanych lotów 450 czy około 500.
Zespoły Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wylatują często do zdarzeń, w przypadku których jest zagrożenie dla życia lub zdrowia pacjenta, a w danym momencie pomoc drogą lądową nie może dotrzeć wystarczająco szybko. - Pierwszym kryterium jest określenie przez dyspozytora medycznego, który zespół w najkrótszym czasie dotrze do pacjenta w stanie bezpośredniego zagrożenia zdrowotnego, a kiedy zespół HEMS (ang. Helicopter Emergency Medical Service) dotrze tam w najkrótszym czasie to wysyła go jako pierwszy, natomiast drugim kryterium jest czas transportu pacjenta z miejsca zdarzenia do szpitala docelowego, najczęściej wielospecjalistycznego - wyjaśnił dr Marcin Podgórski.
W ocenie gościa Radia Opole opolski zespół funkcjonuje w prawdopodobnie najlepiej zabezpieczonym regionie kraju obejmującym m.in. Opole, Wrocław, Katowice i Kraków, gdzie jest notowanych sporo zdarzeń na autostradzie, ale też występuje duże zagęszczenie ludności, co przekłada się na większą liczbę wylotów.
Większa liczba poderwań do akcji śmigłowców LPR wynika też z tego, że w pandemii zaangażowanie zespołów naziemnych wyraźne wzrosło.