"Solidarność międzynarodowa jest w tej chwili kluczem". Europoseł Beata Kempa o konflikcie Ukraina - Rosja
Eurodeputowana Beata Kempa, który była dziś (27.01) gościem Porannej Rozmowy Radia Opole mówiła o zagrożeniach płynących z granicy ukraińsko - rosyjskiej i potrzebie międzynarodowej współpracy na różnych polach.
Europoseł stwierdziła, że sytuacja w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o współpracę wobec rosyjskiego zagrożenia, jest skomplikowana.
- Z jednej strony nie ma solidarności w UE, dlatego, że jeżeli wyłamuje się jeden z największych krajów, czyli Niemcy, bo wysłanie tych 5 tysięcy hełmów, to pozwoli Pani, że ja tego nie skomentuję. Natomiast daleko ważniejsza była postawa, jeżeli idzie o kwestię udzielenia korytarzy powietrznych nad terytorium Niemiec w sytuacji, kiedy miała być wysłana broń z Wielkiej Brytanii. Tego Niemcy nie zrobiły, o tym się mówi i nikt jakoś tego specjalnie nie dementował.
- Niemcy mają potężne interesy z Rosjanami, jeżeli idzie o gaz i to jest kolejny kluczowy element Władimira Putina - uzależnienia Europy od gazu. Tu też Niemcy poprzez projekt Nord Stream 2 wyłamują tę solidarność międzynarodową - dodaje Beata Kempa.
- Tę solidarność wykazuje natomiast NATO i wiele innych krajów, w tym skandynawskie i bałtyckie - powiedziała eurodeputowana.
- Z drugiej strony szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w ostatnim czasie przekazała około miliarda euro na Ukrainę i to jest dobre. Ale potrzeba tej solidarności także w zakresie działania dyplomatycznego i po prostu potężnych sankcji. Takie rzeczy powinny być rozważane i to jak najszybciej, zanim dojdzie do inwazji.
Przypomnijmy, Ukraina otrzymała m.in. od USA i Wielkiej Brytanii tysiące nowoczesnych pocisków przeciwpancernych. Także Czechy przekażą Ukrainie 4 tysiące pocisków artyleryjskich.
Dodajmy, prezydent Andrzej Duda na jutro zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego podczas której ma przedstawić sytuację na granicy ukraińsko-rosyjskiej oraz stanowiska państw NATO w tej sprawie.
- Z jednej strony nie ma solidarności w UE, dlatego, że jeżeli wyłamuje się jeden z największych krajów, czyli Niemcy, bo wysłanie tych 5 tysięcy hełmów, to pozwoli Pani, że ja tego nie skomentuję. Natomiast daleko ważniejsza była postawa, jeżeli idzie o kwestię udzielenia korytarzy powietrznych nad terytorium Niemiec w sytuacji, kiedy miała być wysłana broń z Wielkiej Brytanii. Tego Niemcy nie zrobiły, o tym się mówi i nikt jakoś tego specjalnie nie dementował.
- Niemcy mają potężne interesy z Rosjanami, jeżeli idzie o gaz i to jest kolejny kluczowy element Władimira Putina - uzależnienia Europy od gazu. Tu też Niemcy poprzez projekt Nord Stream 2 wyłamują tę solidarność międzynarodową - dodaje Beata Kempa.
- Tę solidarność wykazuje natomiast NATO i wiele innych krajów, w tym skandynawskie i bałtyckie - powiedziała eurodeputowana.
- Z drugiej strony szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w ostatnim czasie przekazała około miliarda euro na Ukrainę i to jest dobre. Ale potrzeba tej solidarności także w zakresie działania dyplomatycznego i po prostu potężnych sankcji. Takie rzeczy powinny być rozważane i to jak najszybciej, zanim dojdzie do inwazji.
Przypomnijmy, Ukraina otrzymała m.in. od USA i Wielkiej Brytanii tysiące nowoczesnych pocisków przeciwpancernych. Także Czechy przekażą Ukrainie 4 tysiące pocisków artyleryjskich.
Dodajmy, prezydent Andrzej Duda na jutro zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego podczas której ma przedstawić sytuację na granicy ukraińsko-rosyjskiej oraz stanowiska państw NATO w tej sprawie.