15 lat więzienia za zabójstwo przy 1 Maja w Opolu. Wyrok jest nieprawomocny
15 lat pozbawienia wolności dla Dariusza M. za zabójstwo 46-letniego znajomego podczas libacji w mieszkaniu przy ulicy 1 Maja w Opolu. Sąd Okręgowy w Opolu wydał nieprawomocny wyrok w sprawie zbrodni, do której doszło w lutym ubiegłego roku.
Mirosław Sz. został ugodzony nożem kilkanaście razy i zmarł. Dzisiaj (24.01) miała miejsce trzecia rozprawa. Zeznawała kobieta będąca feralnej nocy w mieszkaniu. Mówiła, że oskarżony jest po alkoholu agresywny. Choć spała metr obok całej awantury, twierdzi, że była upojona alkoholem i niczego nie widziała ani nie słyszała.
- Jak obudziłam się, Darek siedział, palił papierosa i spokojnie pił piwo. Ja nakryłam Mirka kocem, bo nie chciałam, żeby było mu zimno na ziemi. Darek zapytał, po co chcę przykrywać czymś trupa. Zdenerwowałam się wtedy bardzo. On nie chciał wypuścić mnie z mieszkania, ale uciekłam. Oni zawsze kłócili się, a chodziło o jakiś telefon i pieniądze.
Zeznawał też jeden z synów ofiary. Jego zdaniem, kobieta uczestnicząca w libacji opowiadała znajomym różne wersje przebiegu zdarzeń.
- Pani przedstawia inne wersje wszystkim znajomym, niż to co tutaj. Ja pierwszy raz słyszę, że pani spała podczas tego ataku. Słyszałem, że mój ojciec siedział na fotelu. Zasnął i zmoczył się. Pan Darek tak bardzo zdenerwował się, że zaatakował nożem. Wtedy ojciec spadł z fotela na podłogę na brzuch.
Prokurator wnosiła o dożywocie dla Dariusza M., natomiast obrońca oskarżonego o uniewinnienie.
- Jak obudziłam się, Darek siedział, palił papierosa i spokojnie pił piwo. Ja nakryłam Mirka kocem, bo nie chciałam, żeby było mu zimno na ziemi. Darek zapytał, po co chcę przykrywać czymś trupa. Zdenerwowałam się wtedy bardzo. On nie chciał wypuścić mnie z mieszkania, ale uciekłam. Oni zawsze kłócili się, a chodziło o jakiś telefon i pieniądze.
Zeznawał też jeden z synów ofiary. Jego zdaniem, kobieta uczestnicząca w libacji opowiadała znajomym różne wersje przebiegu zdarzeń.
- Pani przedstawia inne wersje wszystkim znajomym, niż to co tutaj. Ja pierwszy raz słyszę, że pani spała podczas tego ataku. Słyszałem, że mój ojciec siedział na fotelu. Zasnął i zmoczył się. Pan Darek tak bardzo zdenerwował się, że zaatakował nożem. Wtedy ojciec spadł z fotela na podłogę na brzuch.
Prokurator wnosiła o dożywocie dla Dariusza M., natomiast obrońca oskarżonego o uniewinnienie.