W Opolu rozpoczął się sezon na morsowanie. Miłośnicy zimnych kąpieli z nadzieją czekają jednak na ochłodzenie [ZDJĘCIA]
Opolskie morsy zainaugurowały dziś (06.11) nowy sezon. Z tej okazji około 40 osób zanurzyło się w wodzie na kąpielisku Bolko.
- Tym razem warunki nie są sprzyjające, bo temperatura okazała się zbyt wysoka, ale mimo to nie rezygnujemy z naszych planów - zdradza jeden z najstarszych opolskich morsów Wacław Jakuczek.
- Temperatura oscyluje w granicach 10 stopni. To dla morsów jest jeszcze stanowczo za ciepło, ale jesteśmy pełni nadziei, że to się niedługo zmieni. Zaczynamy w listopadzie, bo to już taka nasza tradycja. Na pewno ta temperatura w najbliższych dniach na tyle spadnie, że będziemy usatysfakcjonowani - przewiduje.
Jak przekonują opolskie morsy, przy wyższej temperaturze powietrza trudniej jest wejść do wody, dlatego osoby niedoświadczone powinny jeszcze poczekać z rozpoczęciem tej przygody.
- Wbrew pozorom, gdy jest zimniej to jest łatwiej. Jak ja zaczynałam w tamtym roku to wchodziłam do wody przy 12 stopniach i wtedy ta woda naprawdę wydawała się zimna. Jak jest na powietrzu temperatura 1 i w wodzie jest 4, to się wydaje, że się wchodzi do ciepłej wody. To jest złe myślenie, że im jest cieplej, tym jest łatwej morsować - ostrzega pani Paula.
Uczestników pierwszego w tym sezonie morsowania nie odstraszył także dość silny wiatr.
- Jednak jak nie wieje, jest dużo przyjemniej. Ja na przykład wolę jak jest minus 1, nie ma wiatru, jest taka lepsza atmosfera morsowania. Jak jest taka pogoda jak teraz, to ten wiatr jednak nieprzyjemnie po barkach wieje i po głowie. Jest trochę nieprzyjemnie przez to, ale trzeba to w sobie przezwyciężyć - mówi pan Artur.
Dodajmy, że podobnie jak w poprzednich latach, opolskie morsy planują wspólne kąpiele w kamionce Bolko w każdy zimowy weekend.